Stąpa twardo po ziemi. Jest maksymalnie konsekwentny i opanowany, a przy tym zasadniczy – wręcz chłodny.
To jednak tylko maska, gdy już uda się ją zdjąć, to w gruncie rzeczy jest sympatyczny i łatwo go polubić. Mimo, że rzadko kiedy jest z siebie zadowolony i raczej nie bywa ruchawy, to jest tytanem pracy i wspina się na najwyższe, możliwe szczeble. Sam konserwatywny, a wszystko co go dotyczy ma obowiązek chodzić jak w szwajcarskim zegarku. Na drodze Koziorożec jest rozważny, kalkuluje na chłodno. Gdy trzeba, zwalnia, gdy chce i może, przyspiesza, czasem nawet mocno. On nie zaskoczy nieprzewidzianym manewrem i nic nie zaskoczy jego.
Wszystko jedno, czy daleka trasa, czy miasto pełne panikujących Panien. Koziorożec dojedzie tam gdzie chce i o tej porze, którą sobie wyznaczył, a najlepszy do tego będzie motocykl spory i niezbyt krzykliwie, ale dobitnie podkreślający jego wysoką pozycję. Wsiada więc na „Benchmarka” od Marcusa Walza. W tym ociekającym luksusem chopperze, a w zasadzie drag bike’u ważącym zaledwie 220 kg, siedzi ponad 2-litrowy silnik, więc będzie czym utrzeć nosa nawet Skorpionowi. Poza tym na pokładzie są części prosto z MotoGP: karbonowo-ceramiczne tarcze i tytanowe, radialnie montowane zaciski Brembo, zawieszenie Ohlins oraz 17-calowe, karbonowe felgi. Imponujące? Tak trzymać.