Przygotowaliśmy dla Was dwa terminy Track Dayów na Silesia Ring z MotoRmanią – pod koniec maja i na początku lipca. Czekamy na zapisy i zamawiamy najlepszą pogodę.
Tor Silesia Ring zlokalizowany jest w Kamieniu Śląskim niedaleko Opola – jest to drugi, pełnowymiarowy obiekt w Polsce, zaraz po torze Poznań. Nie bylibyśmy MotoRmanią, gdybyśmy nie chcieli Was tam zabrać. Nasze ambitne plany zorganizowania Wielkiego Otwarcia Sezonu na Silesia Ring zostały pokrzyżowane przez wredną pogodę. Tuż przed track-dayem w dniach 22-23 kwietnia, Polska została nawiedzona przez śnieg, wichury i deszcz. Na szczęście udało nam się zmienić termin imprezy!
Informowaliśmy o tym na Facebooku, drogą mailową i na portalu, pytając Was o najbardziej dogodne terminy. Ustaliliśmy wspólnie, dwa kolejne terminy na Track Day Silesia Ring z MotoRmanią:
– 22-23. maja (poniedziałek-wtorek) – ZAPISY TRWAJĄ!
– 1-2. lipca (sobota-niedziela) – ZAPISY TRWAJĄ!
[dodatkowe atrakcje – aktualizacja nr 1] Na Silesię Ring w terminie 22-23. maja przyjedzie również Eneos Polska! Dzięki tej firmie dostaniecie darmową wymianę filtra i oleju, sporo gratisów oraz wiedzę i ustawienie zawieszenia z BFG Suspension. A to nie koniec atrakcji! ZOBACZ WIĘCEJ SZCZEGÓŁÓW.
[Aktualizacja nr 2] Mamy dla Was kolejną atrakcję! Każdy, kto już zapłacił lub zapłaci do 18. maja, otrzyma w pakiecie szkolenie pozycji na pit-bikach MotoRmanii! Zobacz szczegóły!
[Aktualizacja nr 3] – Wszyscy uczestnicy Eneos Track Day będą mieli możliwość testowania floty motocykli Honda, w tym nowego modelu CBR1000RR Fireblade!
[Koszty] – Aktualna cena „430zł / 1 dzień lub 830zł / 2 dni” obowiązuje jedynie do końca soboty, to znaczy do 23:59 dnia 20. maja. Od niedzieli oraz przy płatności na miejscu cena wynosiła będzie „550zł / 1 dzień lub 980zł /2 dni„. Czekamy na zgłoszenia!
Możecie zapisywać albo drogą mailową na [email protected], albo poprzez poniższy formularz:
Błąd: Brak formularza kontaktowego.
Jak wygląda tor Silesia Ring?
Silesia Ring znajduje się w Kamieniu Śląskim (klik Google Maps). Ma 14 metrów szerokości prostej startowej i 12 metrów szerokości pozostałej części toru. Charakter asfaltowej nitki jest zupełnie inny niż w Poznaniu – tutaj mamy kilka krętych technicznych sekcji, które poziomem trudności przypominają ciasną kombinację łuków hiszpańskiej Almerii. Prosta startowa nie jest tak długa, jak prosta znajdująca się po przeciwległej części toru. Jadąc wzdłuż depo rozpędzicie się do niewielu ponad 200 km/h, a następnie będziecie się wpisywać w prawo, w stosunkowo dużą patelnię. Tam prawdopodobnie, przy większości przełożeń, będziecie przejeżdżać w złożeniu na trzecim biegu.
Przy wyjściu z tego pierwszego prawego zakrętu trzeba będzie być sprytnym. Nie będzie można się dać wynieść zbyt szeroko, bo czeka nas kolejny, szeroki lewy zakręt. Tutaj trzeba będzie głęboko wpaść, optymalnie na drugim biegu, dobrze ocenić punkt skrętu tak, aby dynamicznie wypaść na krótką prostą prowadzącą do zakrętu nr 3. Ten jest ostrą, małą patelnią, która rozpoczyna wyjście na bardzo długą prostą. Na tej prostej rozpędzicie się do 6 biegu, a prędkości osiągnięte przed hamowaniem w przypadku największych motocykli będą sięgać zapewne 250-270 km/h.
Dużym wyzwaniem będzie trafienie w odpowiedni punkt hamowania na końcu prostej. Na ekstremalnie krótkim odcinku będziecie musieli zredukować prędkość o 200 km/h, więc poćwiczcie zapieranie się kolanami o bak, bo na samych rękach nie wytrzymacie więcej niż kilka okrążeń. Nawrót po tej długiej prostej jest bardzo wolny – to najwolniejszy fragment toru, mimo to raczej powinniśmy się znajdować na 2 biegu. Następnie znowu się rozpędzamy, w kierunku specyficznej szykany, przed którą zredukujemy z czwartego biegu na trójkę. W tą szykanę będziemy wchodzić tnąc od lewej strony i wpadając niemalże na wprost, a następnie wychodząc przez prawy apex. Tutaj będziemy zaczynać techniczną sekcję, polegającą na dynamicznym przerzucaniu maszyny z ucha na ucho. Najpierw wchodzimy w lewy zakręt tak, aby optymalnie ustawić się do prawego, za którym od razu przerzucamy motocykl ponownie na lewą stronę i celujemy do wyjścia z kolejnej małej patelni. Teraz można wcześnie odkręcać gaz i napędzać się wychodząc na prostą prowadzącą do kolejnej szykany, przez którą przejedziemy na trzecim biegu, kierując się do lewej strony i ustawiając motocykl do pokonania wolnego prawego zakrętu. Tutaj trzeba będzie uważać, aby nie zacząć skręcać zbyt wcześnie, ponieważ zakręt się zacieśnia i uwięzimy się w dużym złożeniu, bez możliwości otwierania gazu. Ten prawy zakręt należy zaatakować późno, potem dynamicznie wychodzimy na kolejną krótką prostą i tym samym, drugim biegiem, atakujemy kolejny prawy zakręt. Po wyjściu z niego uważamy, aby nie wypluło nas za bardzo na zewnątrz, ponieważ zaraz musimy zaatakować lewy łuk, za którym niemalże od razu skręcamy w prawo ustawiając maszynę do wyjścia na prostą startową.
Silesia Ring to naprawdę sporo dobrej zabawy i techniczne wymagające sekcje. Spójrzcie na nasz on-board lap.
