Waga – równowaga; ci ludzie to urodzeni artyści, idealiści i pacyfiści, wszędzie szukają spokoju i harmonii.
Wagi są ułożone, wszystkim chciałyby dogodzić, aby w nikim nie mieć wroga. Mają wyczucie gustu, lubią luksus i wygodę. Na drodze Waga również jest grzecznym dyplomatą, nie potrzebuje jeździć szybko, ale jak już to robi, to tam gdzie można i z rozwagą. Nie jest też konfliktowa, bo po co, ale postawiona w ekstremalnej sytuacji nie zawaha się użyć swojej wzmacnianej rękawicy motocyklowej.
Waga potrzebuje gustowny motocykl, niech każdy widzi. Dostaje więc najnowszego Ducati Monstera 1100 Evo spod ręki cusomizera o ksywce Vilner. Monster ogólnie dalej wygląda jak Monster, a niesamowitą robotę robią tutaj detale. Artystyczna dusza Wagi odnajdzie w nich piękno, a znajomi będą podziwiali. Monster od Vilnera dostał jeszcze dodatkowe 10 KM, Waga będzie pod wrażeniem. Jest jednak problem. Żeby przylansować się w niedzielę, motocykl trzeba umyć i tu powstaje wewnętrzny dylemat – przecież Wagi są takie leniwe…