Właśnie zakończyliśmy jazdy nowiutkim KTMem RC125 i mamy Wam naprawdę dużo do opowiedzenia!
Przede wszystkim, Austriacy idealnie trafili z czasem. RC125 pojawi się w salonach najprawdopodobniej na początku września, czyli zaledwie kilka dni po wejściu w życiu ustawy o 125-tkach.
A wracając do samego motocykla – z nieukrywaną radością możemy przyznać, że zakochaliśmy się w tym sprzęcie. RC125 to idealny przykład ideologii „Ready to Race”. Pamiętamy, że w komentarzach trochę narzekaliście na stylistykę serii małych RC – nam ten motocykl całkiem nieźle podobał się już od początku. Ale na żywo… Oh my god! Nowy KTM jest niesamowicie agresywny, wygląda jak „duży” motocykl i jest po prostu sexy. Nie mówimy tylko o przedniej owiewce, ale o całej bryle tego sprzęta. Zerknijcie chociażby na zadupek – to, co wygląda jak plastikowa tylna sekcja, to tak naprawdę kanapa!
A jak to jeździ? Nasze pierwsze wrażenia są niesamowite. KTM nie oszczędzał na podwoziu, a geometria ramy, w stosunku do KTMa 125 Duke, została zaostrzona. W kwestii zawieszenia RC125 skok się zmniejszył, ale motocykl zyskał trochę na prześwicie – charakterystyka zawiasu generalnie jest twardsza. Pozycja za kierownicą jest również bardziej sportowa: clip-ony są niżej i zostały przesunięte do przodu, a sety trochę wycofano. W efekcie, na torze jest wyśmienicie, a po kilku godzinach w siodle nie czuliśmy zmęczenia.
Najbardziej niesamowite jest jednak, jak ten motocykl się prowadzi! W zakręty składa się z większą ochotą, niż Grzegorz Nawacki wcina jabłka po embargo od Putina. Ten motocykl po prostu kocha winkle, zachowuje się w nich niesamowicie przewidywalnie i stabilnie (co spodoba się nowicjuszom w klasie 125), a dla bardziej zaawansowanych riderów oferuje takie poziomy radości, że ciężko je opisać. Podczas międzynarodowego testu, żaden z obecnych tam redaktorów nie zjechał z toru bez ogromnego uśmiechu pod kaskiem…
Pełny test znajdziecie już niebawem w MotoRmanii, a tymczasem obejrzyjcie pierwszy onboard z jazdy RC125. Zobaczycie krótki odcinek na krętej, górskiej drodze oraz przejazd na krótkim, technicznym torze w centrum szkoleniowym: