Podczas naszych motocyklowych wojaży często towarzyszą nam kamery GoPro. Postanowiliśmy podzielić się z Wami tym, co zarejestrowaliśmy na pomarańczowym „sześćset dziewięćdziesiąt”.
Ogarnia nas smuteczek podczas oglądania ostatniej części podsumowania testu długodystansowego KTM. Dzieje się tak z dwóch powodów. Po pierwsze przerwa w jeździe na motocyklu jest już dość długa, a po drugie nie ma z nami 690-tki. Gdyby Enduro R ciągle stało w naszym garażu, to zimowa przerwa w tym roku byłaby bardzo krótka. Ewidentnie zachwalamy ten motocykl, gdyż zasługuje na to w pełni. Pomimo tego, że w naszej redakcji wszyscy są w jakiś sposób wyspecjalizowani i zazwyczaj wzrok kierują w stronę motocykli stricte sportowych, czy offroadowych, to każdy znalazł na 690 rozrywkę dla siebie. Powtarzaliśmy to w nieskończoność i powtórzymy jeszcze raz. Z wyłączeniem szybkiej turystyki jest to najbardziej uniwersalny motocykl z jakim się spotkaliśmy.
Zobacz też: I część oraz II część raportu z testu KTMa 690 Enduro R!
W ostatnim wideo ponownie zapuściliśmy się w bezdroża na Costa Del Sol. Nie zobaczycie niestety ekstremalnych akcji, ponieważ wyprawa odbyła się w pojedynkę i zapomniałem wziąć ze sobą komórki. Biorąc pod uwagę, że Simpson może się jeszcze komuś przydać, stwierdziłem, że samotny dzwon w górach nie jest dobrym pomysłem. Zapraszamy na film i obiecujemy, że postaramy się przygotowywać dla Was więcej fajnych materiałów na YouTube. AVE SEZON!