Analizy końcowe
Zwycięzcą zostaje… Tak, zgadliście! Suzuki SV650!
Falę protestów pod hasłem „Fazer nie miał szans, ze względu na swój rocznik” zdusimy w zarodku prostymi argumentami. Niewykluczone, że nowszy Fazer skróciłby dystans do Suzuki, jednak o wygranej zadecydowały charaktery maszyn. Naturalnym środowiskiem naked bike’ów są tereny miejskie, a ich celem dawanie przyjemności z jazdy. Biorąc pod uwagę te kryteria, SV jest nie do pokonania. Pozycja i komfort stoją na wysokim poziomie, a japoński rodowód decyduje o bezawaryjności motocykla. Dzięki swojej jednostce napędowej i niskiej masie, jest to najbardziej energiczny motocykl w tej stawce. Nawet jeśli postawimy przed nim wyzwanie dynamicznej jazdy, nie będzie na nas wymuszał utrzymywania wysokich obrotów silnika i ciągłego operowania skrzynią biegów. Dzięki swoim gabarytom sprawdzi się też najlepiej podczas przeciskania w korkach.
Drugie miejsce przypadło największemu zaskoczeniu tego dnia, czyli wspomnianej Yamasze FZS600 Fazer. Po 12 latach jest to ciągle bardzo przyzwoity motocykl. Jeśli jesteście zwolennikami 4-cylindrowych maszyn, będzie to prawdopodobnie najlepsza opcja. Jego nadwozie i silnik sprawią, że motocykl będzie równie skuteczny w mieście jak i poza nim. Warto po raz kolejny zwrócić uwagę na układ hamulcowy, który bez wątpienia królował w tym zestawieniu.
Zastanawiacie się jakim sposobem 5 lat młodszy GSF650 Bandit przegrał z Yamahą? Prawdopodobnie gdybyśmy stworzyli tabelkę rozłożoną na tysiące bzdurnych kategorii, GSF zremisowałby z FZS. W tej konfrontacji pogrzebała go cena zakupu. Na dodatek mamy świadomość, że ten wynik nie przełoży się na żadną krzywdę dla Bandita. Jest to maszyna z tak silnie ugruntowaną pozycją na rynku, że bez problemu znajdzie swojego klienta. Popularność nie jest bezpodstawna. Suzuki GSF650 to świetnie wyważony motocykl. Nie chodzi tu tylko o rozłożenie masy, ale o stosunek osiągów silnika do możliwości podwozia. Jeśli macie własne opinie na temat testowanych maszyn, to wiecie – komentarze i nasz mail na Was czekają!
Serdecznie dziękujemy salonowi motocyklowemu Motomotion z Warszawy za użyczenie maszyn do testu. Sprawdziliśmy je w akcji i wszystkie możemy polecić. Jeżeli szukacie używanej maszyny w rozsądnych pieniądzach, wejdźcie na motomotion.pl.