Kawasaki ZX-10R 2006
A może coś mocniejszego ze stajni Kawasaki? Może ZX-10R z 2006 roku?
Model ZX-10R produkowany przed wersją z 2006 roku był motocyklem opatrzonym etykietką ‘tylko dla chuliganów’ i właściwie do dziś jest ikoną wściekłości. Jego następca niestety nieco nas rozczarował. W testach przeprowadzonych z udziałem modelu 2004-2005 udowodniliśmy niejednokrotnie, że ‘dziesiątka’ może być hardcorową alternatywą dla GSX-R 1000.
Wszystko, czego oczekiwało się od Kawasaki w roku 2006 to zamontowanie lepszego amortyzatora z tyłu, dodanie amortyzatora skrętu kierownicy oraz zastosowania lepszych opon. Trzeba przyznać, ze odrobili lekcje i nie tylko spełnili życzenia gawiedzi, ale na zasmażkę dodali nieco więcej mocy. Wszystkie powyższe zmiany okazały się skuteczne i Kawasaki produkowane w latach 2006-2007 jeździ szybciej oraz bardziej płynnie i stabilnie od poprzedzającego modelu. Problem polega na tym, że zanim możesz docenić tą nową jakość, musisz najpierw zainicjować skręt. Z myślą o zawodach Kawasaki podniosło silnik w ramie, aby umieścić środek ciężkości wyżej. Szybka, neutralna zmiana kierunków charakteryzująca poprzedni model poszła w siną dal i została zastąpiona anemiczną reakcją na wszelkie próby rzucenia ZX-10 ‘na ucho’. Poza tym utrapieniem, podczas jazdy na drodze Kawasaki zachowuje się fantastycznie.
Wciskanie dziesiątki w zakręt jest równie satysfakcjonujące, jak zwijanie asfaltu na wyjściu z niego.
Zawieszenie dorównało subtelnością temu w GSX-R1000, a na otwarcie manetki gazu silnik reaguje niemalże tak płynnie, jak w Ducati 999S. To wszystko z powodzeniem sprawdza się również na torze, gdzie agresywna jazda niweluje problem wolnej zmiany kierunków, a dodatkowo możemy docenić fantastyczne hamulce oraz doskonały system antyhopingowy. Wciskanie 10-tki w zakręt jest równie satysfakcjonujące, jak zwijanie asfaltu na wyjściu z niego. Przy przyspieszaniu procentuje przeniesienie masy na przód motocykla oraz zastosowanie cięższego wałka, który wpływa na bardziej płynny wzrost mocy i redukuje nieco odrywanie się przedniego kola od nawierzchni. Bynajmniej nie oznacza to, ze zatraca się poczucie przyspieszenia po odkręceniu manetki. Na 320 metrów dzielących punkt hamowania od punktu wyjścia z wyjątkowo wolnego zakrętu motocykl rozpędzał się do 250 km/h. Trzeba było się trzymać tak mocno, że ciężko było wcisnąć przycisk lap timera.
Niestety dosyć znaczącym problemem jest zbyt mały prześwit. Podczas kiedy poprzedni model można było składać w nieskończoność, opisywane Kawasaki przyciera podnóżkami równie szybko jak Honda Fireblade. Normalnie wystarczyłoby wykręcić szpilki, ale w tym przypadku otwiera to pole do kolejnych problemów. Zanim zdążysz się zorientować, zaczynasz przycierać stopką hamulca oraz dźwigniaą zmiany biegów, a zaraz potem centralną częścią układu wydechowego i owiewkami. Największą zmora byłoby jednak przytarcie tak mocne, że motocykl zostałby podważony i razem z jeźdźcem zaliczyłby ślizg poza tor. Poprzecierane części w naszym testowym egzemplarzu kosztowały 7000 złotych… Problem z ZX-10R polega na tym, że wszystko robi dobrze, ale tak mniej więcej do połowy. To prawie dobry motocykl torowy i prawie dobry motocykl na drogę, niestety w jego przypadku te dwie charakterystyki osłabiają go, zamiast wzmacniać.
Dane techniczne
Silnik
Typ 999ccm, rzędowa czwórka, chłodzony cieczą
Śred.x skok 76mm x 55mm
Stopień sprężania 12.7:1
Zasilanie paliwem EFI
Moc maks. 167KM przy 12,000 obr./min.
Maks moment Obr. 110Nm przy 8,100 obr./min.
Podwozie
Rama: aluminiowa
Zawieszenie przód:UPS, 43mm, pełna regulacja
Zawieszenie tył: amortyzator centralny, pełna regulcja
Hamulec przód: tarcze 300mm, 4-tłoczkowe zaciski
Hamulec tył: tarcza 220mm, 1-tłoczkowe zaciski
Wymiary
Rozstaw osi 1390mm
Wysokość siedzenia 825mm
Waga sucha 175kg
Pojemn. zbiornika paliwa 17L
Zobaczcie pozostałe opisy używanych Kawasaki:
– ZX-6R z 2001 roku
– ZX-6R z 2003 roku
– ZX-6R z 2005 roku
– ZX-6R z 2007 roku
– ZX-10R z 2006 roku
– ZZ-R 1400 z 2006 roku
– ER-6n z 2006 roku