KOŃCOWE ANALIZY
Nie uda nam się wykreować napięcia odnośnie decyzji, który motocykl zwyciężył ten test. Suzuki GSF1200 Bandit jest lepsze pod każdym względem. Zaskakująco dynamiczny silnik usatysfakcjonuje zarówno fanów jazdy elastyczno-ekonomicznej, jak i krypto-wariatów lubiących czasem solidnie odwinąć manetkę gazu. Jego układ jezdny zostawia sporo do życzenia, jednak motocykl jest w pełni przewidywalny i przy odrobinie zaangażowania efektywnie pokona kręte odcinki dróg. Połączenie wygodnej pozycji za kierownicą oraz bezawaryjnej opinii powoduje, że bez obaw możemy wypuścić się Banditem nawet w dłuższą trasę.
Yamaha XJ 900 Diversion sprawia wrażenie, jakby spełnić się mogła tylko i wyłącznie w dłuższej trasie. Niestety ten model jest prawdziwym dinozaurem. „Fun force” – taka naklejka widniała na szybie testowanego egzemplarza. Prędzej niż „ moc zabawy” przetłumaczymy to jako „wymuszona zabawa”. Dynamiczna jazda Yamahą nie należy do rzeczy przyjemnych. Najprostszym rozwiązaniem będzie ignorowanie sportowych ambicji. Na szczęście nie samym napędzaniem człowiek żyje. Tutaj należy upatrywać szansę XJ na odnalezienie swoich nabywców. Motocykl jest bardzo komfortowy oraz wykonany z dużą dbałością. Cieszy się dobrą opinią wśród użytkowników. Atutem będzie bez wątpienia wał Kardana, który czynności serwisowe ogranicza do niezbędnego minimum.
Przejdźmy jednak do sedna sprawy. Obydwa testowane motocykle kosztowały 9900 pln, a przeglądając serwisy aukcyjne, ich ceny mogą być zbliżone. To zaskakujące, jak skrajnie różne mogą być sprzęty tak podobne do siebie na papierze. Mniej więcej ten sam rocznik, bardzo zbliżony przebieg i identyczna cena. W międzyczasie Suzuki i Yamaha są jak ogień i woda, Flip i Flap, Tusk i Kaczyński. Poza owiewką chroniącą przed wiatrem, szeroką kierownicą i identyczną liczbą cylindrów nie jesteśmy w stanie znaleźć jakichkolwiek wspólnych cech. Dlatego właśnie zanim kupicie motocykl, sprawdźcie jak największą ilość opcji. Najlepiej udać się do miejsca z dużym wyborem maszyn, żeby móc poczuć i porównać maszynę, z którą chcecie się związać na jakiś czas.