Pogody nie było, ale mimo to staraliśmy się przegonić nieco Monstera. Sprawdźcie wideo, które specjalnie dla Was w pełni profesjonalnie przygotował Simpson!
Jak to mówią, życie nie jest lekkie… Monster przez ostatnie dni władał naszą wyobraźnią, gotowy jest nawet test, który przeczytacie na łamach marcowej MotoRmanii. Jednak ku chwale magazynu, nie możemy podzielić się z Wami zbyt dużą ilością informacji. W zamian możecie zobaczyć trochę fotek szczegółów i screenów z oficjalnej prezentacji, które obrazują jak inny w porównaniu z poprzednikiem jest Monster 1200. Warto zwrócić uwagę na wykresy mocy. Widzimy przepaść dzielącą stary i nowy model, różnicę pomiędzy wersją standardową i modelem S oraz porównanie z modelem Diavel (slajd numer 10: 56-milimetrowe gardziele są w Diavelu, a 53 mm w Monsterze 1200).
y, niestety wyświetlacz jest słabo widoczny, dlatego różne grafiki zegarów możecie zobaczyć dopiero na poniższych zdjęciach. Jak widzicie warunki do jazdy były co najmniej kiepskie i nie mieliśmy okazji dostać się na kręte drogi, praca kontroli trakcji jest za to widoczna aż za dobrze, a do tego trochę słychać motocykl. Zaufajcie nam, że dźwięk z wideo jest niczym w porównaniu z tym, co dociera do nas na żywo. Elastyczność silnika również jest imponująca.
Nie ma co się rozpisywać, zobaczcie wideo i jeśli macie jakieś pytania, to śmiało walcie je w komentarzach.