IV etap Rajdu Dakar 2016: awaria skrzyni, wyciek oleju

- Piotr Jędrzejak

Na czwartym etapie Dakar w końcu wjechał wysoko w góry. Na wysokości ponad 3500 m n.p.m. zawodnicy narzekali na samopoczucie oraz słabnące pojazdy. OES miał 429 kilometrów, ale głównym zmartwieniem był fakt, że jest to etap maratoński – czyli po powrocie do biwaku zawodnicy nie mogą dokonywać napraw.

Kuba Piątek: „Odcinek był dość łatwy, jeśli tak można powiedzieć na Dakarze. Długi i bardzo szybki. Były proste nawet po kilkadziesiąt kilometrów, kiedy manetka była do końca zamknięta, choć motocykl dziś nieco słabszy na tej wysokości. Najważniejsze, że jest w bardzo dobrym stanie, tylko zabłocony i zakurzony. Jutro nie powinno być problemów ze sprzętem.” Kuba zajął 30 miejsce i w generalce jest 34.

Rafał Sonik niestety był zmuszony zwolnić, jego quad tracił olej i Polak obawiał się, czy w ogóle dojedzie do mety oesu. Już na dojazdówce do odcinka specjalnego zauważył problem, który prześladował go potem przez cały dzień i z którym będzie musiał radzić sobie w czwartek. „Mam wyciek oleju spod dekla sprzęgłowego. Najprawdopodobniej jest uszkodzona uszczelka. Powodem są radykalne zmiany temperatur, albo równie nagłe zmiany ciśnień. To się już kiedyś zdarzyło i nie wiemy, jak unikać takich sytuacji” – mówił trochę podminowany quadowiec.

Mimo to Sonikowi nie zabrakło również optymizmu: „Mogło być gorzej. Jestem na mecie, a przez znaczą część trasy nie byłem pewny czy w ogóle dojadę.” Na biwaku w Jujuy zawodnicy wstawili swoje pojazdy do parku ferme i nie mogą dokonywać żadnych napraw. W czwartek „SuperSonik” będzie więc musiał ponownie zmagać się z wyciekiem. „Będę musiał dolewać olej i obserwować. Jeśli nie będzie dramatu, to będę przyspieszać. Jestem w sytuacji, w której muszę cisnąć” – przyznał.

Walki Sonikowi nie ułatwia również fakt, że lokalni zawodnicy doskonale znają te tereny: „Dziś jechałem na stojąco, z oczami jak saper, wlepionymi w teren przed sobą. W każdej chwili mógł pojawić się głęboki na metr rów. Tymczasem Marcos Patronelli minął mnie jadąc na siedząco pełnym wiórem…” Rafał miał na 4. etapie 12. czas, a w generalce jest siódmy.

Relacja Rafała Sonika:

Na trasie czwartego odcinka specjalnego Dakaru 2016 pech dopadł Marka Dąbrowskiego i Jacka Czachora. Awaria skrzyni biegów w Toyocie Hilux zatrzymała załogę Orlen Team. Przez długi czas zanosiło się na to, że to dla nich koniec Dakaru, jednak heroiczna walka z awarią skrzyni biegów zakończyła się naprawieniem auta. Dąbrowski i Czachor wjechali na metę aż osiem godzin po najszybszym w środę Stephane Peterhanselu. Mimo, że dotarli jako ostatnia załoga, to Dakar dla Marka i Jacka dalej trwa. Adam Małysz był 25. na odcinku i 18. w klasyfikacji generalnej.

Kuba Przygoński: „Dakar dopiero się rozkręca. Odcinki będą coraz trudniejsze. W Boliwii nie będą bardzo wymagające terenowo, ale na dużej wysokości, a później wracamy do Argentyny, gdzie na pewno będzie ciężko. Dziś rozmawiałem z Markiem Comą, pięciokrotnym zwycięzcą Dakaru, m.in. w ubiegłym roku, a obecnie dyrektorem zawodów. Powiedział: <<Dakar dopiero się zaczyna, spokojnie, jeszcze zobaczycie, co się będzie działo>>.” Kuba Przygoński był 18. na etapie i jest 14. w generalce.

W V etapie, czyli w drugim dniu maratonu dakarowa karawana wjedzie do Boliwii, gdzie przeprowadzony zostanie kolejny odcinek specjalny na wysokościach sięgających 4 600 m n.p.m.

Może ci się zainteresować

MotoRmania jest zaskakującym, lifestyle’owym portalem o tematyce motocyklowej. Podstawą publikacji są rzetelnie i niezależnie przeprowadzane testy motocykli, których dodatkową atrakcją jest inspirujący sposób prezentacji zdjęć. Kompetencja redakcji MotoRmanii została wyróżniona zaproszeniem do testów fabrycznych motocykli wyścigowych klasy Superbike, co błyskawicznie ugruntowało status magazynu jako najbardziej fachowego miesięcznika motocyklowego w Polsce. Nasz portal to długo oczekiwany powiew pasji i prawdziwie motocyklowego stylu życia!

©2010 – 2023 Wszystkie prawa zastrzeżone MotoRmania.com.pl