Fakt, że Triumph pracuje nad nowym Speed Triplem nie jest tajemnicą już od bardzo dawna. Teraz Anglicy oficjalnie chwalą się nowym modelem!
Nowy, litrowy naked z Hinckley dostępny będzie w dwóch wariantach: podstawowy Speed Triple S oraz wypasiony Speed Triple R. Jak widać już na pierwszy rzut oka, nowy Speed wizualnie nie odbiega zbyt daleko od swojego poprzednika, ale nie obeszło się bez zmian. Przede wszystkim zauważycie wlot powietrza pomiędzy lampami i mini-owiewką. Zadupek również jest zdecydowanie bardziej smukły, ale nie zabrakło podwójnego wydechu zakończonego wysoko.
Zobaczcie film promocyjny:
Triumph chwali się, że silnik też przeszedł kilka, a dokładnie 104 zmiany. Owocem pracy jest fakt, że silnik stał się o 20 mm węższy, a w środku są nowe: komora spalania, głowica, wał korbowy, zmieniony kształt tłoków oraz (to jedna z najważniejszych zmian) przepustnice sterowane elektronicznie, czyli ride-by-wire. Ponadto na pokładzie jest nowe sprzęgło uślizgowe (slipper clutch), mniejsza i wydajniejsza chłodnica, a układ wydechowy oferuje lepszy przepływ gazów.
Dzięki temu podobno jest więcej momentu obrotowego w całym zakresie, więcej mocy maksymalnej (okolice 140 KM), a silnik przy tym spełnia wymogi emisji Euro 4 oraz zadowala się o 10% mniejszą ilością paliwa.
Obecność ride-by-wire oznacza, że w nowym Speedzie można zastosować trochę elektroniki – jakże ważnej w dzisiejszej klasie dużych nakedów. Dlatego też każdy kierowca będzie mógł wybrać jeden z pięciu trybów jazdy: Road, Rain, Sport, Track oraz tryb z własnymi ustawieniami. Każda z tych opcji posiada różne poziomy kontroli trakcji (tak, kontrola jest na pokładzie!), ABSu oraz szybkości reakcji na ruch manetką gazu.
Tak jak można się spodziewać, Triumph Speed Triple R posiada lepsze zawieszenie Ohlins (widelec NIX30 oraz amortyzator TTX36) oraz kilka dodatków stylistycznych, jak carbonowy błotnik i elementy zbiornika, czy obrabiane maszynowo z aluminium uchwyt kierownicy.
Oba modele mają radialne montowane zaciski Brembo monoblock pracujące na 320-milimetrowych tarczach. Oba jeżdżą też na oponach Pirelli Diablo Supercorsa założonych na odlewane, aluminiowe felgi.
Jak pewnie zauważyliście, Triumph wciąż nie udostępnił pełnych danych technicznych obu modeli. Tego możemy spodziewać się na Eicmie już za kilka dni…