Czy zmasowany atak pomarańczowej formacji z Mattighofen przeważy szale w walce na rynku off-roadowym? Porównujemy dwusuwowego KTM EXC300 z czterosuwowym EXC 350F.
>> EXC350F
Co ma ze sobą wspólnego dwusuwowy EXC 300 z czterosuwowym, najmłodszym dzieckiem KTMa, czyli EXC 350F? Otóż bardzo dużo, ale od początku . Kiedy w 2010 roku Antonio Cairoli zdobył Mistrzostwo Świata w klasie MX1 na nowym SX-F 350, wiadomo było, że kwestią czasu jest to, kiedy pomarańczowi wypuszczą motocykl o tej samej pojemności , oczywiście w wersji enduro. Co zamierzali i jaki efekt chcieli osiągnąć? Sprawa jest bardzo prosta. KTM EXC 350F ma za zadanie przekonać do siebie zarówno osoby, które cenią sobie poręczność, stosunkowo niską wagę, jak i zapas mocy. Jak widać KTM ma szerokie aspiracje i nie chce być tylko jedną z marek na rynku. Chce się wyróżniać: być pionierem i dominatorem w jednym. Oferta motocykli została właśnie wzbogacona o wspomnianą już 350-tkę.
Rama, silnik, zawias i takie tam…
Mieszanka chromu i molibdenu ma za zadanie obniżyć wagę ramy oraz wydajniej redukować drgania powstałe w wyniku pracy zawieszenia. Skuteczniej opiera się korozji i jest wytrzymalsza od aluminium. Jeśli już dojdzie do poważniejszego dzwona, prędzej się wygnie niż pęknie. Silnik ma wystarczającą moc, żeby w każdym zakresie obrotów wyciągnąć nas z opresji. Jego elastyczność zawdzięczamy dłuższemu cylindrowi i zmniejszeniu kompresji. Umieszczony z boku silnika wałek wyrównoważający, który jednocześnie jest napędem pompy cieczy chłodzącej i łańcucha rozrządu, skutecznie walczy z wibracjami. Czterema tytanowymi zaworami sterują dwa wałki rozrządu. Natomiast napinacz łańcuszka rozrządu zdegradowano z hydraulicznego na mechaniczny. Sprzęgło to nowo zaprojektowana konstrukcja z masywnym stalowym koszem wyposażona w tłumik drgań, mający na celu chronić skrzynię biegów. Co więcej, posunięto się dalej i zamiast tradycyjnych sprężyn zastosowano sprężyny talerzowe, które mają jeszcze bardziej poprawić pracę sprzęgła .To można jeszcze lepiej? Każdy, kto jeździł jakimkolwiek KTMem wie, jak pracują te słynne hydrauliczne sprzęgła. Skrzynia biegów jest precyzyjna, co jakby ustawowo jest wymagane w motocyklach enduro. Tłumik oczywiście spełnia nowe zaostrzone normy dotyczące hałasu i spalin. Jednak nie zapominajmy, że 350tka dostępna jest także w zestawie z Akrapovicem. Zawieszenie to upside-down firmy WP o średnicy 38 mm z pełną regulacją. Dzięki temu, praca zawieszenia jest precyzyjna i doskonale tłumi drgania. Wahacz odlewany z aluminium buja się na niestrudzonym PDS’ie z regulacją tłumienia dobicia i odbicia oddzielnie dla niskich i wysokich prędkości.
Jak to działa w praktyce?
Nie dość, że działa jak należy, to praca sprzęgła, gazu i zawieszenia jest swoistym majstersztykiem. Mamy wrażenie obcowania z maszyną o charakterze absolutnie przyjaznym. Zawieszenie w terenie, zarówno na podjazdach, jak i odcinkach, gdzie jeździliśmy po mokrych korzeniach, sprawowało się znakomicie. Nawet w sytuacjach podbramkowych, kiedy przód odjeżdżał na mokrych belkach zawieszenie w komitywie z odpowiednim operowaniem gazu wyciągało kierowcę z trudnej sytuacji. Hamulce to kwintesencja wyczucia i dokładności. Na błotnistych zjazdach pompy hamulcowe pozwalały na idealne dohamowania, bez żadnych nerwowych zachowań zawieszenia czy uślizgów. Dla kogo to jest motocykl? My śmiało możemy zaryzykować stwierdzenie, że dla wszystkich. Każdy, kto ma ochotę poszaleć po lesie, łąkach, torze crossowym, czy miejscach dużo bardziej wymagających, jak strome podjazdy i kamienie, powinien zainteresować się tym motocyklem. Motocykl nie jest męczący, nie sprawia problemów, moc jest oddawana nad wyraz liniowo, a na dodatek zawsze, kiedy trzeba jest jej spory zapas.
>> EXC300
Każdy, kto miał do czynienia z motocyklami dwusuwowymi wie, co to za szarlatany. Tu na szczęście sprawa ma się zupełnie inaczej. Pierwsze wrażenie jest takie, że jak na swoją pojemność, ten motocykl nic nie waży. Po wbiciu pierwszego biegu i dodaniu minimalnie gazu motocykl rusza tak płynnie, że przez chwilę zastanawiamy się, czy to aby na pewno dwusuw? Po zawitaniu do lasu, mokre korzenie, czy głębokie błotniste koleiny nie robiły na tej maszynie żadnego wrażenia. Mimo tego, że motocykle 2t nie hamują silnikiem, o czym po przesiadce z 4t czasem się zapomina, to nawet agresywne reakcje hamulca nie powodowały niestabilności, zmiany toru jazdy, czy nikomu niepotrzebnych uślizgów przedniego koła. Zawieszenie spisywało się wręcz znakomicie. Pracowało płynnie i bez zbędnej agresywności. Co więcej, wrażenie, że nagle staliśmy się Tadkiem Błażusiakiem, nie opuszcza nas do samego końca. Co jest tego zasługą? Prostota silnika dwusuwowego przekłada się na całą gamę zalet, z których najbardziej ewidentną jest duża moc przy stosunkowo niskiej wadze. Teoretycznie, w tej chwili trudniej znaleźć lżejszy model o zbliżonej pojemności. Dodajmy do tego w pełni regulowane zawieszenie upside-down, hamulce Brembo, precyzyjnie działające sprzęgło i skrzynię biegów, oraz liniowe oddawanie mocy. Dodatkowo, w stosunku do poprzedników został wydłużony tylny błotnik, który teraz lepiej chroni przed błotem i kamieniami. Czy można chcieć czegoś więcej? Co tu dużo mówić, zmieniliśmy całkowicie zdanie o dwusuwach.
Analizy końcowe
KTM w modelach na 2012 rok poszedł na całość. Wszystkie motocykle dostały nowe ramy, liftingi i całą masę innych przeróbek. Przedstawione tu maszyny są tak od siebie różne, a zarazem bardzo podobne. I nie tylko dlatego, że mają to samo zawieszenie czy hamulce. W teście więcej uwagi poświęciliśmy „nowej” 350tce, jako całkowicie nowatorskiej konstrukcji. Natomiast 300EXC jest odświeżoną wersją i porównujemy ją tu dlatego, że ujęła nas niesamowitą poręcznością, zawieszeniem (które wybaczało prawie wszystko), skrzynią chodzącą jak szwajcarski zegarek i mocą zrzucającą z siodła. Wybór między Tymi dwoma motocyklami jest jak dylemat, czy wybrać się na randkę z piękną blondynką czy sexowną brunetką? Najlepiej byłoby mieć je obie na raz. Spotkanie tych dwóch motocykli to jak spotkanie dwóch pociągów jadących na tym samym torze. Oba są bardzo mocne, świetnie trzymają się obranej trajektorii przejazdu i mają jeden cel – przekroczyć linię mety przed innymi. Decyzja co do wyboru sprowadza się do osobistych preferencji. Jednego możemy być pewni, wszystkie 250-tki i 450-tki powinny zacząć się bać, bo oto nadchodzi nowa pomarańczowa husaria z EXC350F na czele.
P.S.: Jeśli ktoś ma ochotę zapoznać się z tym potworkiem o pojemności 349.7 ccm to informujemy, że jest już dostępna sztuka testowa u KTM Wojciechowicz w Olsztynie.
KTM EXC300 Silnik Podwozie Wymiary Cena od 34.700 zł | KTM EXC 350F Silnik Podwozie Wymiary Cena od 36.800 zł |