Stunterzy jak to stunterzy, nie zawsze trzymają się przepisów, ale taki już ich urok. Tym razem grupkę kilku motocykli otwierał jeden, jadący na gumie. Niestety motocykl trochę za bardzo przechylił się do tyłu i jak widnieje w opisie pod filmem, z powodu braku hamulca zakończyło się to efektownym lądowaniem na plecach. Gleba jak wiele innych, gdyby nie okoliczności – tuż za głównym bohaterem jechał jego kolega. W panice zablokował tylne koło, najpierw ledwo ominął głównego bohatera, później minął się na centymetry z samochodem jadącym z naprzeciwka(!), a następnie zaliczył highside’a. Gdyby tego było mało, jego motocykl wylądował kołami do góry. Wow! Na szczęście nikt poważnie nie ucierpiał…
http://youtu.be/CG3zSpm8Osw