Poszliśmy tropem jazdy freestyle’owej na seryjnych motocyklach drogowych i trafiliśmy na pewne wideo. Przez nie, aż trzęsiemy się na myśl, że do wiosny zostały całe miesiące.
Wcześniej wrzuciliśmy film pokazujący w jaki sposób bawią się motocykliści w Montrealu, praktykując oldschoolowy styl jazdy. Teraz wygrzebaliśmy film, który pokazuje jazdę zbuntowanego stuntera. Cyril, bo o nim mowa, jest nam dobrze znany. Co roku odwiedza Polskę w celu sędziowania StuntGP. Ten cichy Francuz wiele lat temu uprawiał stuntriding w Nicei i miał okazję jeździć z najlepszymi „Riderami” Europy i USA. W pewnym momencie doszedł do wniosku, że kierunek, który objął freestyle nie jest spójny z jego wyobrażeniem o jeździe na motocyklu. Sprzedał Kawasaki 636 i dosiadł Suzuki GSX-R 1000 K3. Ingerencja w zębatki ograniczyła się do zrzucenia jednego zęba w dół w trybie zdawczym. Liczyła się prędkość i własne umiejętności. Film pokazuje ostatnią przejażdżkę przed sprzedażą „gixa”. Oglądając go pałamy najczystszą zazdrością do wszystkich motocyklistów z Lazurowego Wybrzeża. Obawiamy się również, że jak dalej będziemy oglądać tego typu filmy, to na wiosnę będziemy mieli wiele problemów z policją…