Nashville w Tennessee. Motocykliści wyjechali na ulice, mieli zamiar trochę poszaleć, pobawić się w stunt. Dołączył do nich ktoś na quadzie – cóż, to nie motocykl, ale póki nie przeszkadza, niech jedzie. Niestety doszło do nieprzyjemnej sytuacji…
R6Eddy (jego instagram) wszystko nagrywał. Jego kolega na żółtym Gixxerze chciał dać na koło (lub mocno przyspieszyć). Niestety nie zauważył, że wtedy quadowiec zmieniał pas, co nawet sygnalizował ręką. Motocyklista nie zdążył zareagować, najechał na tylne koło quada. To wybiło go mocno w powietrze…
Motocyklista na Gixerze skończył z dwoma połamanymi kostkami. Jego motocykl też dość mocno oberwał. Film udostępniono w internecie z podpisem „czyja wina?” – skoro quadowiec sygnalizował zmianę pasa, to wygląda na to, że wina jest motocyklisty. Co nie zmienia faktu, że środowisko stunterów zaczęło wyklinać quadowców. Pojawiło się dużo głosów, że czterokołowce nie powinny mieć wstępu na stunt-przejazdy oraz niech wracają do offroadu.
A co Wy o tym uważacie?
Alek, dzięki za podesłanie linka!