Na pewno znacie tego francuza, jest przecież w światowej czołówce najlepszych stunterów.
Prawdę mówiąc, trochę już tęskniliśmy za Jorianem. Jego filmy zawsze były bardzo widowiskowe, a dawno nie wrzucał żadnej nowej produkcji. Ale teraz już jest! w „moim motocyklowym placu zabaw” Jorian nie wyjeżdża nigdzie poza dwa boiska. Za to jest kilka totalnie wypasionych ujęć, również w slow motion. No i oczywiście nie zabrakło nowych lub dopracowanych do granic możliwości tricków Ponomareffa! Francuz przy okazji udowadnia, że kręcenie cyrkli na elektrycznym rowerze nie jest dla niego problemem. Oglądajcie, a w zasadzie podziwiajcie!