Nie wiemy kto to jest, ale z kilkudziesięciometrowe loty z mega whipami są dla niego bułką z masłem.
Może filmik, który zaraz obejrzycie nie powala jakością, ale jesteśmy pewni, że nam to wybaczycie. Nie udało nam się zidentyfikować bohatera tego wideo, ale chylimy przed nim czoła i z czystym sumieniem możemy nazywać offoadowym bogiem. Śmiało, już możecie gwałcić replay.