Zdaniem amerykańskich ekspertów, tak można klasyfikować niektóre przypadki motocyklistów i co najciekawsze, można je „leczyć”!
Wszystko za sprawą pierwotniaka Toxoplasma gondii, który wywołuje chorobę zwaną Toksoplazmozą oraz nowo odkrytego leku zwanego co-trimoxazol. Dr Robert Sapolsky* z Uniwersytetu Stanford, zauważył, że zakażenie pierwotniakiem jest niezwykle częste u motocyklistów. Co ciekawe, zakażenie Toksoplazmozą może sprawić, iż pragnienie jazdy motocyklem będziemy stawiać na pierwszym miejscu ponad wszystkim innym. Naukowcy swoje przypuszczenia opierają na obserwacjach szczurów, które w wyniku zakażenia pierwotniakiem wykazywały znacznie mniejszy strach przed swoimi naturalnymi wrogami – kotami. Można było wręcz stwierdzić, że chore szczury dążyły do kontaktu z kotami. Uważa się, że zmiana w zachowaniu gryzoni związana jest z faktem, iż pierwotniak do pełnego rozwoju potrzebuje znaleźć się w ciele kota – żywiciela ostatecznego.
Dr Sapolsky, zauważył, że motocykliści są znacznie bardziej narażeni na zakażenie toksoplazmozą niż inni kierowcy. Co gorsze, osoby zakażone mają „trzy do czterech razy większą szansę stracić, życie w wypadku drogowym, co związane jest z ryzykowną jazdą”. Po prostu w przeciwieństwie do szczurów, zamiast łasić się do kotów – zaczynamy odczuwać potrzebę bardzo szybkiej i bardzo ryzykownej jazdy!
Naukowiec mówi: „Co leży u podstawy tego problemu? To zależy. Jeśli chciałbyś przełamać w sobie wewnętrzne bariery, okazuje się że Toxoplasma może być w tym bardzo pomocna”
Dla przykładu, w Wielkiej Brytanii odnotowano ok 6,6% infekcji toksoplazmozą, natomiast w rozkochanej w jednośladach Francji, odsetek ten wynosi 45%! Wypadków śmiertelnych na drogach jest także 68% więcej we Francji niż w Wielkiej Brytanii!
Wojsko Stanów Zjednoczonych już zaczęło się zastanawiać nad wykorzystaniem pierwotniaka w celach militarnych, po to aby żołnierze mogli robić rzeczy, których zwyczajowo by nigdy nie zrobili. Przerażające? Zdecydowanie tak.
Jeśli więc zauważycie, że zaczynacie troszkę przeginać z motocyklem – może warto zrobić sobie badania na obecność Toxoplasmy? Pytanie tylko, czy po kuracji z co-trimoxazolem nie utracisz całkowicie chęci do jazdy na 2oo?
* Dr Robert Sapolsky jest profesorem nauk biologicznych Uniwersytetu Stanford oraz neuroligi w Szkole Medycznej Stanford.