Motocykl będzie rozpoznawał swojego właściciela i wchodził z nim w interakcje w innych czynnościach, zupełnie jak żyjące stworzenie.
Na targach Tokyo Motor Show zawsze prezentowane są wyjątkowe ciekawostki technologiczne. Yamaha w tym roku przygotowuje przynajmniej dwie duże premiery. Pierwsza z nich to Motobot w wersji 2.0, czyli druga odsłona robota o kształcie człowieka, który jeździ seryjną Yamahą R1M i ostatnio ścigał się z Valentino Rossim.
Kolejną nowością jest MOTOROiD, czyli motocykl ze sztuczną inteligencją. Skoro Tesla ma samodzielnie jeżdżące samochody, to dlaczego Yamaha nie mogłaby mieć podobnego motocykla?
Niestety póki co szczegółów jest bardzo niewiele, a na premierę musimy poczekać do 25. października. Wiemy, że Motoroid będzie „rozpoznawał swojego właściciela i wchodził z nim w interakcje w innych czynnościach, zupełnie jak żyjące stworzenie”. Czy to oznacza, że motocykl będzie jak pupil? Będzie wdrapywał się na kanapę, gdy wieczorem oglądasz film? Czy będzie też samodzielnie jeździł? Motoroid na pewno będzie wpisywał się w filozofię Kando, co po japońsku oznacza jednoczesne uczucie głębokiej satysfakcji i silnej ekscytacji, gdy doświadcza się czegoś wyjątkowego po raz pierwszy.
MOTOROiD to oczywiście pojazd koncepcyjny, czyli pokaz technologii i możliwości. Zwróćcie uwagę na nietypowe podejście nie tylko do ogólnego wyglądu, ale także do konstrukcji przedniego widelca, czy otulającego kierowcę siedzenia. Wygląda na to, że Motoroid posiada napęd elektryczny.
Wiecie jak to jest z pojazdami koncepcyjnymi. Na początku wydają się totalnie abstrakcyjne, a kilka lat później okazuje się, że część ich technologii ma się bardzo dobrze w produkcji seryjnej.