Znamy już prawdopodobną moc, ale wciąż nie znamy wagi i wygląda na to, że na drogową premierę poczekamy trochę dłużej.
Na pewno pamiętacie, że jedną z premier na sezon 2015 były dwa bliźniacze sprzęty od Suzuki, czyli GSX-S1000 i GSX-S1000F. Różnią się one jedynie obecnością owiewki, a jak można było wywnioskować z prezentacji, oba motocykle miały mieć całkiem niezłą specyfikację. Niestety informacje ujawnione przez producenta we wrześniu 2014 nie zawierały pełnych informacji. Przypominamy więc, że motocykle mają mieć w pełni regulowane zawieszenie, dobre hamulce od Brembo oraz kontrolę trakcji. Silnik miał pochodzić z GSX-R1000 K5-K8, ale nic więcej na jego temat nie wiedzieliśmy.
Teraz niemiecki Motorrad informuje, że Suzuki na swojej stronie przez przypadek ujawniło moc obu motocykli! GSX-S1000 i GSX-S1000F według tego przecieku będą produkowały 145 KM przy 9500 obr/min. Generalnie taka wartość nie wygląda najgorzej, ale rozglądając się po konkurencji, okazuje się, że Suzuki ląduje dokładnie na poziomie tych słabszych „litrowych nakedów”, zaraz obok Ducati Monster 1200 (145 KM) czy Kawasaki Z1000 (142KM). Oznacza to, że BMW S1000R (160KM), nowa Aprilia Tuono V4 1100 RR (175KM) czy KTM 1290 SuperDuke (177 KM) pozostają daleko z przodu.
Bez odpowiedzi pozostaje jeszcze jedno pytanie: ile będą ważyły oba Suzuki? Można mieć nadzieję, że skoro konstrukcja ramy powstała specjalnie dla GSX-Sów, to wynik będzie przyzwoity. No i jeżeli Japończykom udało się ograniczyć masę w przypadku V-Stroma 1000, to dlaczego nie tutaj?
Zastanawia nas tylko jedna sprawa. Na oficjalnej stronie Suzuki, modele GSX-S1000 i GSX-S1000F pojawiły się pod zakładką „2016”. Czy to oznacza, że na ich premierę na drogach będziemy musieli poczekać trochę dłużej?