Nie podejrzewamy Was o to, abyście pamiętali postać Rafała, ale zdecydowanie powinniście kojarzyć jego film o enduro i paralotni – a jeżeli nie, to kliknijcie w link, bo koniecznie musicie nadrobić zaległości. Wspominamy o tym dlatego, że Rafał podesłał właśnie swój nowy film o przewrotnym tytule „Wiejski Terror”. Przyznacie, że brzmi intrygująco?
Rafał napisał nam, że ten film to „zabawy na pobliskiej żwirowni naszą Yamahą Neos bez plastików. Jest to skuter do zadań specjalnych – właśnie takich jak na filmie… Nie ważne czym, ważne jak!”. Otóż to, ostatnie zdanie jest idealne! Dobrze posiadać jednoślad, który można bez skrupułów zgruzować, czyli pobawić się nim do granic możliwości. To nie tylko nieokiełznana radocha, ale przy okazji poznawanie limitów (swoich i maszyny). Obejrzyjcie i się uśmiechnijcie: