Suzuki na targach Eicma zaskoczyło wszystkich i pokazało nową generację SV650A!
Zamiast silnika z turbo, zaskoczeniem na stoisku Suzuki jest za to powrót legendy w postaci średniej wielkości, uniwersalnego nakeda, czyli SV650. Nie ma wątpliwości, że Japończycy chcą wskrzesić wspaniałą legendę, która rozpoczęła się w 1999 roku, a następnie przeistoczyła się w niezbyt pozytywnie przyjętego Gladiusa. W porównaniu do niego, SV ma trochę bardziej konwencjonalne linie oraz klasyczny, okrągły reflektor. Podoba Wam się?
https://www.youtube.com/watch?v=ciVSFYIzF_g
Silnik to wciąż V2 o pojemności 645 ccm, ale jest sporo zmian – ponad 60 nowych części. Jednostka spełnia Euro 4, a przy tym produkuje więcej mocy (76 KM) i tyle samo momentu. Maksymalna wartość 63 Nm dostępna jest wprawdzie wyżej (8100 zamiast 6400 obr/min), ale Japończycy zapewniają, że dolny i średni zakres obrotów i tak jest mocniejszy. Przy tym średnie spalanie wyniesie 3,84 l/100 km! Zbiornik mieści 13,8 litrów paliwa.
Wewnątrz znalazły się nowe tłoki o zoptymalizowanej wytrzymałości, wadze i z powłoką zapewniającą mniejsze tarcie. Są po dwie świece na cylinder, a w dwóch przepustnicach znalazły się nowe, 10-punktowe wtryskiwacze. Na pokładzie jest system łatwego rozruchu (jedno kliknięcie, a komputer sam steruje rozrusznikiem) oraz asystent niskich obrotów, który pomoże uniknąć szarpania szczególnie w przypadku mniej zaawansowanych motocyklistów oraz pomoże w potężnym starcie z miejsca.
Podwozie również zostało zaktualizowane o 70 nowych części. Nowa rama kratownicowa zbudowana z lekkiej stali zapewnia odpowiednią sztywność i wąską konstrukcję motocykla. W efekcie SV650A waży 197 kg z płynami, czyli o blisko 7 kg mniej od Gladiusa. Kanapa znalazła się na wysokości 785 mm, a zegary to przyjemny wyświetlacz LCD. Tylne światła to LEDy.
Zawieszenie to klasyczny widelec o śr. 41mm, amortyzator na dźwigienkach i klasyczny, stalowy wahacz. Suzuki nie wspomina o możliwościach regulacji i jedyne co widzimy na zdjęciach, to regulacja napięcia tylnej sprężyny. SV650A posiada nowy i lekki ABS od Nissina. (Dostępna jest też wersja SV650 bez ABSu, ale nie na rynku europejskim, więc ją pomijamy). Układ hamulcowy to dwie tarcze 290 mm i proste, dwutłoczkowe zaciski z przodu oraz tarcza 240 mm z tyłu.
Suzuki SV650A dostępne będzie w czterech wersjach kolorystycznych (biały, czarny, niebieski, czerwony) i pojawi się w salonach w okolicy późnej wiosny/wczesnego lata. Cena nie została podana, ale można spodziewać się, że będzie atrakcyjna.