Gdy Ben zobaczył tę akcję, powiedział sam do siebie: „Hahaha! Boże, mam nadzieję, że się nagrało! To było wypasione.”
policja
„Nieustraszony i odważny policjant” prowadzi pościg na motocyklu, strzelając do uciekiniera w terenie zabudowanym. Sprawdźcie nagranie z jego kasku.
A komu to potrzebne? A dlaczego?
Co ciekawe, policjanci nie nazywają tych motocykli „supermoto”, ale „motocyklami specjalnego dostępu”.
Zajechał motocykliście drogę, bo ten wyprzedzał na ciągłej. Najpierw „jego to nie obchodziło”, później „ugryzł mnie insekt”. Jak się jednak okazuje, William Crum ma już w kartotekach niebezpieczną jazdę, a do tego…
Motocyklista zalicza glebę, a policjanci jechali tak blisko, że nie zdążyli wyhamować…
Gdy sami po raz pierwszy zobaczyliśmy ten tytuł, nie mogliśmy uwierzyć… Skontaktowaliśmy się z Komendą, a na temat jakości pracy oraz powodu działań policji wypowiedział się Szczęsny Filipiak.
Może musiał włączyć nawigację? Albo dał mamie znać, że jednak tego dnia nie wpadnie na kolację?
Przyjazny gest policjanta okazał się podstępną prowokacją mającą na celu wyrobienie norm mandatowych.
Wypadek miał miejsce w niedzielę, przed godziną 17:00. Jeden motocyklista zginął, dwóch trafiło do szpitala. Policjanci byli trzeźwi.
Ścina słup, zalicza solidnego kozła i przez przypadek zgarnia gościa na supermoto.
Policyjny motocykl na sygnałach opuszcza skrzyżowanie na jednym kole. Funkcjonariusz rusza w ten sposób w pościg, czy po prostu jest „wyluzowany”?