Podobno skutery są dla osób rozsądnych i ułożonych. Właściciel konta „no stress ki la” na YT troszkę łamie konwenanse…
Internet zawsze potrafi zaskoczyć. Tym razem, jakimś dziwnym trafem trop zaprowadził nas do jazdy na gumie maxiskuterami. Wszystko było OK, dopóki nie trafiliśmy na filmy kolesia o imieniu Avec Chaville. Już sam widok Yamahy T-Max ogołoconej z plastików, z jedną byle jaką lampką z przodu kojarzy ją ze stuntowymi streetfighterami. Jest zabawnie, dopóki nie widzimy pierwszego wheelie w wykonaniu reprezentanta Jamajki. Bez wątpienia jest to „no stress” w najczystszej postaci. Kawałek asfaltu, dużo gazu i przycierki lampą daleko poza punktem balansu. Yamaha bez wątpienia napędzana jest przez zmodyfikowany wariator, a sam Avec prawdopodobnie odstresowywuje się w typowy dla Jamajczyka sposób. Urzekają nas sceny, jak chłopy wymieniają się swoimi T-maxami i w stylu „no stress” latają między samochodami. Właściwie sami nie wiemy co o tym myśleć i co tu można więcej dodać… No stress…