„Prawdziwy killer skacze dwa razy: pierwszy i ostatni”
Paweł Szymkowski podczas ostatniego treningu postanowił sprawdzić, ile są w stanie znieść półki w krosie z lampą z pomarańczowej stajni. I o ile wytrzymają pokaźny skok w lesie i lądowanie w przeciwstok, o tyle „jak zajebe” w sosnę, mogą już nie wytrzymać…
Ja z wrażenia miałem problem, żeby dobrze celować kamerą, ale w przeciwieństwie do mnie, Paweł w drzewo trafił idealnie. Na szczęście z wypadku wyszedł cały.