VII etap Rajdu Dakar: walka z ulewami, powodziami i gradem!

- Piotr Jędrzejak

Na tym etapie trzeba było wjechać na 4000 m n.p.m. Zamiast walczyć jedynie z rozrzedzonym powietrzem, specjalnie dla motocyklistów i quadowców Boliwia zafundowała zawodnikom okrutnie męczące warunki pogodowe!

Sobota dla motocyklistów i quadowców była dniem odpoczynku, a w niedzielę wyjechali oni na swój VII etap, który jest zarazem pierwszą połową etapu maratońskiego. Z kolei załogi samochodowe jeszcze nie odpoczywały – sobota i niedziela to dla nich etapy VII i VIII, czyli również etap maratoński. Oznacza to, że pomiędzy tymi odcinkami kierowcy nie mogą korzystać z pomocy mechaników – napraw dokonują samodzielnie. Załogi samochodowe mają rest day dziś, w poniedziałek.

Po dobrej jeździe Marek Dąbrowski i Mark Powell mogą być z siebie zadowoleni, jednak pech dopadł ich tuż przed końcem niedzielnego odcinka VIII. Około dwóch kilometrów przed zjazdem z ostatniej wydmy musieli przez kilkanaście minut odkopywać samochód z piasku, przez co stracili kilkanaście minut. A jak Dąbrowski komentuje cały odcinek maratoński:

– Czuję się dobrze, bo jako motocyklista zaliczyłem już wiele maratonów i jestem zahartowany. Nawet nie poczułem tego maratonu, był wręcz ekskluzywny. Mieliśmy łóżka, materace, normalną stołówkę, nie chodziły po nas mrówki – dodał Marek Dąbrowski.

Przygód na niedzielnym, VII odcinku nie uniknął Kuba Piątek.

– Na początku było całkiem nieźle, dogoniłem dwóch zawodników, którzy startowali przede mną i trzymałem się za nimi. Trasa była mokra po ostatnich deszczach, przez co przewróciłem się w błocie. Wciąż jechało mi się dobrze, ale zaczął mi wariować jeden z zegarów, więc musiałem trochę odpuścić, żeby jechać za jednym z rywali, który nawigował, bo ja nie mogłem tego robić. Jechaliśmy tak we dwóch aż do 250. kilometra, kiedy zaczęło się oberwanie chmury. Nic nie było widać. Do tego doszedł grad, który tak uderzał w twarz, że nie było szans na dalszą jazdę. Zatrzymałem się. Przybiegli kibice, schroniliśmy się razem pod namiotem i przeczekaliśmy największą ulewę. Dalej jechałem w deszczu, trasa była bardzo mokra, w dodatku wylały rzeki i trzeba było mocno manewrować, żeby nie utopić motocykla – powiedział Kuba Piątek, któremu urwała się antena od iritracka, przez co nie był widoczny na live trackingu. Usterka została już naprawiona.

– Już w ogóle nie pamiętam, że wczoraj miałem rest day. Po tym etapie jestem chyba bardziej zmęczony, niż po pierwszych sześciu dniach. Znowu by mi się przydał dzień odpoczynku! – dodał Piątek.

Kuba Przygoński etap 7

– Jesteśmy teraz w Boliwii na wysokości 4000 m n.p.m. W niedzielę była niesamowita liczba kibiców, nigdy się z czymś takim nie spotkałem. Ponadto na trasie spotkałem lamy i strusia. Padał deszcz, było bardzo ślisko, wiele kałuż, przez które czasem trzeba było skakać. Musieliśmy uważać. Udało mi się wszystko dobrze przejechać. Jesteśmy po pierwszym odcinku maratońskim, jutro drugi. Na szczęście dziś nic się nie stało z motocyklem, więc nie trzeba nic przy nim naprawiać. Na odcinkach maratońskich nie ma serwisu, żadnej pomocy mechaników. Jesteśmy sami i mamy do dyspozycji tylko te części, które wcześniej zabraliśmy ze sobą. Dobrze się czuję na takich odcinkach, bo jestem w stanie sam naprawić motocykl, jeśli tylko mam właściwe części – powiedział Kuba Przygoński.

Odcinki maratońskie to dla zawodników też zupełnie inaczej zorganizowany biwak.

– Wszyscy motocykliści dostali takie same stroje, siedzimy razem tak samo ubrani. Dziś będziemy spać razem. Atmosfera jest bardzo fajna, bo wszyscy się lubimy. Na szczęście motocykl dojechał cały, więc nie muszę nic przy nim robić – powiedział Kuba Piątek.

sonik etap 7

Mimo że burze przechodzące nad trasą zamieniły sportowe zmagania w walkę o przetrwanie, Rafał Sonik dotarł do mety z drugim czasem i powiększył przewagę nad Ignacio Casale, ale był tak wykończony, że nie miał siły mówić.

– To był naprawdę morderczy odcinek. Pioruny waliły 200 metrów ode mnie. Do tego wezbrane rzeki, burze, gradobicie. Makabra. Na przemian było sucho i mokro. Mnóstwo wody, błoto – najgorszy syf. Jestem kompletnie przemoczony. Nie mam nic suchego. Nie powiedzieli nam, że powinniśmy zabrać odzież przeciwdeszczową. Gdybym ją miał ze sobą, to byłaby kompletnie inna bajka. Zostawiłem ją przed odcinkiem – mówił kapitan Poland National Team, zawinięty w koc i zastanawiając się nad tym, jak spędzi noc…

Rywalizacja początkowo nie układała się po myśli Polaka. Ignacio Casale na kolejnych punktach pomiaru czasu powiększał swoją przewagę. W pewnym momencie jednak, kiedy prowadził już różnicą 20 minut, musiał ulec wypadkowi.

– Dogoniłem Casale około 10 km przed metą. Miał uszkodzony lewy zbiornik paliwa i podłogi, bo widziałem, że miał je przymocowane na trytytkach – komentował SuperSonik.

Dla chilijskiego quadowca to bardzo zła wiadomość. Na biwaku etapu maratońskiego zawodnicy nie mają pomocy serwisu i muszą sami radzić sobie z naprawami. W poniedziałek czeka na nich 784 km odcinka specjalnego, więc samo pokonanie takiego dystansu pokiereszowanym quadem będzie nie lada wyzwaniem.

– Mój quad jest nieuszkodzony, ale jestem zmaltretowany. Nie mam siły gadać – zakończył Sonik.

Podsumowanie VII, samochodowego etapu od Orlen Team:

Podsumowanie od organizatora – samochody etap VIII oraz motocykle etap VII:

Podsumowanie od organizatora – ciężarówki etap VIII oraz quady etap VII:

Dziś, w poniedziałek załogi samochodów mają dzień wolny w Iquique, gdzie dołączą do nich motocykliści po przejechaniu tej samej trasy odcinka specjalnego, którą w niedzielę pokonały auta – czyli aż 781 km OS-u i tylko 24 km dojazdówki. Łącznie do przejechania będzie 805 km.

– Poniedziałkowy odcinek specjalny zacznie się od wyschniętego słonego jeziora – 130 km idealnie płaskiej powierzchni. Będzie dużo się działo, zwłaszcza, że startujemy wyjątkowo w grupach po 30 zawodników na raz w jednej linii. Nie jest to zbyt przyjemne, bo za pierwszym zawodnikiem bardzo mocno się kurzy. Zawodnicy takich startów nie lubią, ale pewnie efektownie wygląda to w oku kamery – powiedział Kuba Przygoński.

Klasyfikacje

Etap 8 – Samochody
1. 325 ALRAJHI (SAU) 03:26:49
2. 305 TERRANOVA (ARG) 03:28:01 00:01:12
3. 301 AL-ATTIYAH (QAT) 03:29:25 00:02:36
4. 303 DE VILLIERS (ZAF) 03:29:38 00:02:49
5. 307 HOŁOWCZYC (POL) 03:30:01 00:03:12
6. 300 ROMA (ESP) 03:30:13 00:03:24
7. 302 PETERHANSEL (FRA) 03:30:35 00:03:46
8. 310 VASILYEV (RUS) 03:32:49 00:06:00
9. 319 GARAFULIC (CHL) 03:36:58 00:10:09
10. 306 SOUSA (PRT) 03:38:06 00:11:17
(…)
20. 311 MAREK DĄBROWSKI (POL) 03:53:07 00:26:18
(…)
40. 368 PIOTR BEAUPRE (POL) 04:08:08 00:41:19
Etap 7. Iquique – Uyuni
Klasyfikacja nieoficjalna

Etap 7 – Motocykle
1. 7 GONÇALVES (PRT) 03:56:00
2. 1 COMA (ESP) 03:56:14 00:00:14
3. 27 WALKNER (AUT) 03:56:30 00:00:30
4. 31 QUINTANILLA (CHL) 03:57:32 00:01:32
5. 26 PRICE (AUS) 03:57:49 00:01:49
6. 10 PEDRERO GARCIA (ESP) 03:59:20 00:03:20
7. 14 DUCLOS (FRA) 03:59:48 00:03:48
8. 5 RODRIGUES (PRT) 04:00:05 00:04:05
9. 18 SVITKO (SVK) 04:01:09 00:05:09
10. 20 VAN NIEKERK (ZAF) 04:02:06 00:06:06
(…)
28. 8 JAKUB PRZYGOŃSKI (POL) 04:15:58 00:19:58
(…)
44. 36 JAKUB PIĄTEK (POL) 05:10:56 01:14:56

Etap 7 – quady
1. Nelson Sanabrian Galeano (PRY) Yamaha 5:22.12
2. Rafał Sonik (POL) Yamaha + 5.46
3. Ignacio Casale (CHL) Yamaha + 11.37

Klasyfikacja generalna po 8. etapie – Samochody
1. 301 AL-ATTIYAH (QAT) 19:30:44 kary 00:02:00
2. 303 DE VILLIERS (ZAF) 19:41:56 00:11:12
3. 325 ALRAJHI (SAU) 19:59:28 00:28:44
4. 307 HOŁOWCZYC (POL) 20:31:37 01:00:53
5. 315 TEN BRINKE (NLD) 20:35:07 01:04:23
6. 314 VAN LOON (NLD) 20:37:27 01:06:43
7. 309 LAVIEILLE (FRA) 20:58:06 01:27:22
8. 306 SOUSA (PRT) 21:13:29 01:42:45
9. 320 CHABOT (FRA) 21:20:11 01:49:27
10. 302 PETERHANSEL (FRA) 21:20:25 01:49:41
(…)
28. 368 BEAUPRE (POL) 26:13:59 06:43:15 kary 00:02:00
(…)
35. 311 DĄBROWSKI (POL) 27:17:53 07:47:09 kary 01:00:00

Klasyfikacja generalna po 7. etapie – Motocykle
1. 2 BARREDA BORT (ESP) 25:40:48
2. 1 COMA (ESP) 25:47:16 00:06:28
3. 7 GONÇALVES (PRT) 25:51:47 00:10:59
4. 31 QUINTANILLA (CHL) 26:06:04 00:25:16
5. 26 PRICE (AUS) 26:10:08 00:29:20
6. 5 RODRIGUES (PRT) 26:14:44 00:33:56
7. 18 SVITKO (SVK) 26:21:11 00:40:23
8. 11 FARIA (PRT) 26:21:43 00:40:55
9. 14 DUCLOS (FRA) 26:46:19 01:05:31
10. 9 CASTEU (FRA) 26:57:40 01:16:52
(…)
24. 8 PRZYGOŃSKI (POL) 28:30:41 02:49:53
(…)
41. 36 PIĄTEK (POL) 31:26:27 05:45:39

Klasyfikacja generalna po 7. etapie – Quady
1. Rafał Sonik (POL) Yamaha 31:50.46
2. Ignacio Casale (CHL) Yamaha + 21.59
3. Sergio Lafuente (URY) Yamaha + 1:08.00

Może ci się zainteresować

MotoRmania jest zaskakującym, lifestyle’owym portalem o tematyce motocyklowej. Podstawą publikacji są rzetelnie i niezależnie przeprowadzane testy motocykli, których dodatkową atrakcją jest inspirujący sposób prezentacji zdjęć. Kompetencja redakcji MotoRmanii została wyróżniona zaproszeniem do testów fabrycznych motocykli wyścigowych klasy Superbike, co błyskawicznie ugruntowało status magazynu jako najbardziej fachowego miesięcznika motocyklowego w Polsce. Nasz portal to długo oczekiwany powiew pasji i prawdziwie motocyklowego stylu życia!

©2010 – 2023 Wszystkie prawa zastrzeżone MotoRmania.com.pl