Wypadek: samochód wymusił. Jak można uniknąć takich sytuacji?

- MotoRmania

Na motocyklu zawsze jest mniej bezpiecznie niż w aucie – dlatego nie możemy liczyć na innych. Liczmy na siebie.

Zrzut ekranu 2020-01-25 o 15.15.21

 

Zamieszczona poniżej kompilacja wypadków ma kilka, których można było uniknąć.   Jako naczelny Motormanii spędziłem na drodze testując motocykle blisko 20 lat. Miałem różne sytuacje i niektóre motocykle ich nie przeżyły, ale osobiście miałem na tyle szczęścia, że nigdy nie doznałem poważniejszych złamań czy kontuzji. Porfolio moich licznych wypadków ma tylko jeden z udziałem samochodu, gdzie popełniłem błąd zaniedbując obserwację kierowcy przy jednoczesnej zbyt szybkiej jeździe.  To się wydarzyło 15 lat temu, wyciągnąłem wnioski i chciałem się nimi z Wami podzielić – lepiej późno niż wcale:).  Oczywiście setki razy samochody zajeżdżały mi drogę, wymuszały pierwszeństwo. Naszych połamanych kości nie obchodzi, że to my mieliśmy rację – w skrajnych przypadkach nie będziemy mieli szansy udowodnić tego w sądzie. Dlatego naszym obowiązkiem w stosunku do samych siebie jest zachować bardzo duży margines ograniczonego zaufania w stosunku do innych użytkowników.  Pierwszy wypadek na filmie zamieszczonym poniżej to uderzenie w BMW, które zajechało motocykliście drogę.

 

Tutaj motocyklista nie miał za bardzo wyjścia – nie wiedział czy hamować czy omijać samochód, który kiedy ruszył na jego pas, mógł w zasadzie zrobić wszystko. Problem polegał na szybkości i obserwacji – lub braku wniosków wyciągniętych z obserwacji.  Kiedy jedziemy mijając stojące samochody, gdzie ktoś może nagle wykonać nawrotkę bo ma dość stania w korku, lub gdzie nam może nagle coś wyjechać (jak na filmie) musimy jechać wolnej. To po pierwsze. Po drugie kiedy widzimy, że ktoś może wyjechać, nie widząc nas ( a BMW było widoczne z daleka i stanowiło potencjalne zagrożenie) zdecydowanie hamujemy i dostosowujemy prędkość tak, aby móc się zatrzymać w razie konieczności.  Zatem dostosowanie prędkości  i obserwacja są zasadnicze – kiedy pojawia się BMW na horyzoncie motocyklista w pierwszej sekundzie w ogóle nie hamuje, chociaż to największa fura w promieniu kilometra i pakuje się na jezdnię  . Jeżeli jedziecie w korku pomiędzy autami z prędkością o kilkadziesiąt km większą niż stojące pojazdy to wasz wypadek będzie tylko kwestią czasu. Druga rada to obserwacja kierowców mijanych samochodów w ich własnych lusterkach tuż przed manewrem.  Kiedy zbliżam się, aby wyprzedzić pojazd i jestem już kilka metrów od niego zawsze weryfikuję gdzie patrzy kierowca. Jego twarz odbija się w lusterkach – czasami widać jedno z lusterek, najczęściej dwa. Odnotowuję czy jest skupiony, gdzie patrzy, czy pisze smsa. Jeżeli zobaczę coś niepokojącego zazwyczaj daję sobie więcej miejsca aby go wyprzedzić, a w niektórych sytuacjach rezygnuję z manewru.  Kiedy widzę samochód ustawiony przy drodze, gotowy włączyć się do ruchu, zawsze zerkam na twarz prowadzącego kierowcy. Czy mnie widzi? Czy patrzy w przeciwnym kierunku? Jeżeli mam podejrzenie, że mnie nie zauważył,  nie odnotowałem ani jednego spojrzenia w moją stronę, zawsze zwalniam lub zmieniam trajektorię tak, aby nie mógł we mnie trafić nawet gdyby chciał.  Te dwie rzeczy – dostosowanie prędkości i obserwacja wzroku kierowców w innych pojazdach , uważam za ważne czynniki, które pozwoliły mi przeżyć 30 lat na motocyklu w jednym kawałku. Nie zmienia to faktu, że jutro może mnie ściągnąć jakaś ciężarówka – niestety element szczęścia jest ważny. Czasem są sytuacje bez wyjścia.   Pomimo (wkrótce) 47 lat na karku nie mylcie mnie z jakimś „zamulającym lamusem”, który wstrzykuje wam wapniarskie tipy abyście jeździli wolniej.  Czerpanie przyjemności z jazdy szybkiej niech odbywa się w warunkach, które się do tego nadają. Dostosowanie prędkości jest kluczem – tutaj zobaczycie jak to robię, kiedy nie widzę na drodze zbyt wielu zagrożeń, kiedy ruchu nie ma i można sobie pozwolić na więcej. I takich jazd, po takich trasach jakie mamy w Moto Angeles, wam serdecznie życzę. Pozdrawiam, Pejser.

Może ci się zainteresować

MotoRmania jest zaskakującym, lifestyle’owym portalem o tematyce motocyklowej. Podstawą publikacji są rzetelnie i niezależnie przeprowadzane testy motocykli, których dodatkową atrakcją jest inspirujący sposób prezentacji zdjęć. Kompetencja redakcji MotoRmanii została wyróżniona zaproszeniem do testów fabrycznych motocykli wyścigowych klasy Superbike, co błyskawicznie ugruntowało status magazynu jako najbardziej fachowego miesięcznika motocyklowego w Polsce. Nasz portal to długo oczekiwany powiew pasji i prawdziwie motocyklowego stylu życia!

©2010 – 2023 Wszystkie prawa zastrzeżone MotoRmania.com.pl