Pomimo wcześniejszej zgody, Urząd Miasta jednak zakazał manifestacji w obawie o bezpieczeństwo. Organizatorka się odwołuje, a Nowy Tor Lublin zyskuje coraz większe poparcie.
Dla większości fanów motocykli, samochodów i generalnie sportów motorowych, jednym z tematów numer jeden w ostatnich dniach jest sprawa Toru Lublin. Kilka dni temu pisaliśmy o programie w TVP Lublin, w którym to odbyła się krótka debata na temat toru – jak się okazuje Prezydent Lublina również chciałby, aby nowy tor rzeczywiście powstał.
Na Facebooku z kolei powstało wydarzenie „Walczymy o nowy tor dla Lublin! Blokujemy Miasto Lublin ?”, którego organizatorzy i uczestnicy wyrażają się jasno: „4 lata obietnic i nic…„. Generalnie przesłanie jest takie, że Miasto od dawna obiecuje zająć się nowym torem, ale do tej pory brak konkretów. Fani motoryzacji postanowili w końcu działać i pokazać, że obywatelom zależy na miejscu, w którym bezpiecznie można trenować i podnosić swoje umiejętności za kierownicami motocykli i samochodów. W najbliższy czwartek, czyli 29. stycznia zorganizowany miał zostać legalny protest.
Według wstępnych założeń, w godzinach 8:50-10:50 miała odbyć się pikieta przed Urzędem Miasta (z rozdawaniem ulotek informacyjnych), a w godzinach 15:30-18:00 samochody i motocykle miały wyjechać na ulice Lublina. Ratusz wydał zgodę na pikietę i przejazd, w ramach manifestacji „Walczymy o nowy tor dla Lublina”.
Jak informowała organizatorka, Beata Pocheć:
„Celem naszego wydarzenia jest pokazanie, że jesteśmy w gotowości i oczekujemy decyzji – nie blokujemy miasta, pokazujemy kulturę i nie utrudniamy ruchu mieszkańcom naszego miasta. Chcemy, by widzieli, że warto nas wspierać. Jeździmy kulturalnie, stosując się do wszystkich przepisów ruchu drogowego, w tym także prędkości. Musimy zwrócić uwagę na nasz problem „braku toru”, a wszystkie auta biorące udział prosimy o przyozdobienie hasłami bez wulgaryzmów i zwrotów godzących w jakąkolwiek strefę.”
Niestety dziś, w poniedziałek o 9:00 rano organizatorka poinformowała, że Prezydent zakazał manifestacji.
Swoją decyzję argumentuje przede wszystkim negatywną opinią Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. W uzasadnieniu możemy znaleźć opinię, że trasa przejazdu przebiegająca przez ścisłe centrum miasta spowoduje paraliż miasta, co może prowadzić do stworzenia niebezpieczeństwa w ruchu drogowym. Policja obawia się bezpieczeństwo uczestników, użytkowników dróg, pieszych, czy rowerzystów oraz o problem z przejazdem dla służb ratunkowych (zdjęcia całego pisma znajdziecie na dole). Urząd Miasta obawia się też, że w związku z aktywną promocją wydarzenia w mediach na na Facebooku, liczba protestujących może się niebezpiecznie zwiększyć.
Z obiektywnego punktu widzenia jesteśmy w stanie zrozumieć stanowisko Urzędu Miasta, ale z drugiej strony w zupełności popieramy inicjatywę organizacji protestu, a tym bardziej fakt, że organizatorka napisała: „Zaraz pędzę do Wojewody z odwołaniem!”. Zgodnie z prawem, od powyższej decyzji przysługuje prawo do odwołania się bezpośrednio do Wojewody Lubelskiego, a organizatorka ma zamiar wyjaśnić wszystko to, co Prezydent i Komenda opacznie zrozumieli wydając negatywną decyzję.
Mamy nadzieję, że (nawet na zmodyfikowanych zasadach), ale manifestacja się odbędzie. Skoro górnicy się postawili i otrzymali swoje, to niech fani motoryzacji również, zgodnie z tytułem manifestacji Wywalczą Nowy Tor Lublin!
Trzymamy kciuki, gorąco kibicujemy i zachęcamy do podpisania internetowej petycji w sprawie nowego toru. Co nas bardzo cieszy, nawet ogólnopolskie media wspomniały o zamknięciu Toru Lublin w kontekście utraty bezpiecznego miejsca do szkolenia umiejętności jazdy! O postępach związanych z manifestacją oraz z torem będziemy informowali na bieżąco!
[AKTUALIZACJA]
Dowiadujemy się dziś, że Wojewoda Lubelski podtrzymał zakaz! Organizator więc oficjalnie odwołuje wydarzenie, ale jednocześnie zapowiada, że to nie koniec walki! Wnioski i zawiadomienia o kolejnych manifestacjach „Walczymy o Nowy Tor Lublin” będą wpływały do Urzędu Miasta aż się uda. Przy okazji organizator i apeluje do wszystkich zainteresowanych, aby w czwartek nie wyjeżdżali na zaplanowaną wcześniej trasę przejazdu. (Jednak patrząc na aktywność uczestników, coś nam się wydaje, że niektórzy jednak pojadą…)
Zobaczcie, jak Tor Lublin jest wspominany przez East Vision: