Nowelizacja ustawy dotyczącej opłat za badania techniczne została przegłosowana po pierwszym czytaniu w Sejmie i została skierowana do Komisji Infrastruktury.
Przypomnijmy, że posłowie debatowali nad wprowadzeniem: wyższych cen za badania techniczne; kar za spóźnienie badania; dodatkowej opłaty jakościowej w wysokości 3,50 zł. Aktualnie nowelizacja jest już po pierwszym czytaniu i trafiła do Komisji Infrastruktury.
Ku ogromnemu oburzeniu diagnostów, sejm postanowił, że ceny pozostaną na takim samym poziomie, jak do tej pory (czyli 63 zł za motocykl; 99 zł za samochód osobowy; 162 zł za osobówkę z instalacją LPG). Na temat podwyżek zapytaliśmy o zdanie również Was – w gorącej dyskusji na facebooku zgodnie stwierdziliście, że podwyżki nie powinny się wydarzyć.
Rządowi bardzo zależy na podniesieniu bezpieczeństwa samochodów wyjeżdżających na drogę, a więc na podniesieniu jakości pracy Stacji Kontroli Pojazdów. Do tego niezbędny jest nadzór, który pełnić ma Transportowy Dozór Techniczny. Oczywiście niezbędny jest także budżet, dlatego Sejm ma zamiar wprowadzić dodatkową „opłatę jakościową” w kwocie nieprzekraczającej 3 zł i 50 gr.
Dodatkowa opłata będzie obowiązywała od 2020 roku, jednak jej dokładna wysokość nie została jeszcze ustalona.
Jak powiedział wiceminister infrastruktury Marek Chodkiewicz: „Dokładna jej wysokość, która może być znacznie niższa niż 3,50 zł, zostanie uzależniona od wysokości przychodu osiągniętego w 2019 roku. Decyzja w tej kwestii będzie zatem rezultatem analizy sytuacji.”
O jakich przychodach mówi wiceminister? Otóż w 2019 roku obowiązywała będzie kara za opóźnienie badania technicznego. Kierowcy, którzy wykonają obowiązkowe badanie techniczne na 45 dni po terminie, będą musieli zapłacić karę w wysokości dodatkowych 50% od ceny badania. Środki te mają trafić do Transportowego Dozoru Technicznego.
Odnosząc się do wysokości wspomnianej wcześniej „opłaty jakościowej”, wiceminister Marek Chodkiewicz powiedział: „Jest to uzależnione od wysokości przychodu osiągniętego w 2019 roku z tytułu opłat za badania techniczne wykonane po terminie. Zakładamy bowiem, że to one staną się głównym źródłem finansowania systemu zapewnienia wysokiej jakości badań technicznych pojazdów.”
Po wprowadzeniu kary, kierowcy przekraczający termin badania o więcej niż 45 dni, zapłacą:
95 zł za motocykl;
149 zł za samochód osobowy;
245 zł za osobówkę z LPG.
Ministerstwo chce jednak wyjść naprzeciw kierowcom i wprowadzić udogodnienie. Być może nowelizacja zawrze zapis, według którego badanie techniczne będzie można wykonać wcześniej, co nie wpłynie na skrócenie jego terminu.
„Dodatkowo wprowadzamy ułatwienia dla kierowców. Chcemy, aby kierowca miał możliwość odbycia badania nawet do 30 dni przed terminem wygaśnięcia obowiązującego badania, przy czym ta wcześniejsza data kolejnego badania nie będzie oznaczać wcześniejszej daty jego wygaśnięcia„ – zaznaczył Marek Chodkiewicz.