W rzeszowskim Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego odbył się pierwszy w Polsce egzamin na motocyklowe prawo jazdy przeprowadzony na maszynie marki Harley-Davidson. Egzamin zakończył się sukcesem, a pionierem uzyskania prawa jazdy kategorii A na maszynie amerykańskiej marki została kobieta, rzeszowianka Magdalena Florczyk, która uzyskała maksymalną liczbę punktów.
informacja prasowa
Od 2014 roku przepisy dotyczące prawa jazdy na kategorię A umożliwiają zdawanie egzaminu na motocyklu spoza maszyn egzaminacyjnych dostępnych w wybranym przez kandydata Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego. Pani Magdalena kurs nauki jazdy oraz egzamin odbyła na posiadanym przez siebie motocyklu H-D Street 750. Model ten to najmniejszy reprezentant rodziny Harley-Davidson, lecz wciąż jest to masywny i ciężki jednoślad ważący 230 kg.
„Duży ciężar motocykla rzeczywiście można uznać za pewną wadę, ale maszyna ma także sporo zalet, jak np. nisko umieszczone siedzenie, co jest ważne dla osób o niewielkim wzroście” – komentuje sukces swojej podopiecznej instruktor Łukasz Szura z rzeszowskiej szkoły ABC Prawo Jazdy.
Sama kursantka przyznaje, że początki jazdy na Harleyu nie były łatwe. „Naukę podstawowych manewrów na motocyklu zaczynałam od maszyn japońskich, takich jak Honda CBF 125, Yamaha XJ6, potem MT07. Jednak od zawsze marzyłam o Harleyu, tak więc po zakupieniu w salonie GOC Harley-Davidson Rzeszów modelu Street 750 przesiadałam się na maszynę H-D. Wtedy okazało się jednak, że naukę trzeba zacząć praktycznie od nowa. Street jest niższy, więc daje większe poczucie bezpieczeństwa, ale jednocześnie jest szerszy i bardziej masywny, a przez to wymagający przy wykręceniu ósemki czy slalomie. Poświęcanie kolejnych godzin na opanowanie manewrów, które potrafiłam już wykonać innym motocyklem, początkowo było zniechęcające. Jednakże świadomość tego, że docelowo będę jeździć moim wymarzonym Harleyem motywowała mnie do nauki”.
A czy zdanie egzaminu na takim motocyklu również było wyzwaniem?
„Z uwagi na to, że cały kurs trwał dłużej, sam egzamin nie był trudny, ale dzięki temu, że nauczyłam się jeździć na Harleyu, teraz czuje się dobrze przygotowana do jazdy motocyklem dowolnej marki” – przyznaje pani Magdalena.