W minioną niedzielę, w znanej wszystkim miejscówce Ace Cafe w Londynie padły dwa potężne rekordy i oba należą do kobiet na motocyklach. Jednak przesłanie tego wydarzenia było zupełnie inne.
Do Ace Cafe w Londynie zjechało się 618 kobiet, zapisując się w księdze rekordów świata jako największe spotkanie motocyklistek. Tego samego dnia padł też drugi rekord w postaci największej parady motocyklistek – wzięło w niej udział 251 kobiet na 251 motocyklach! W ten sposób panie pobiły poprzedni rekord ustanowiony rok temu w Australii, gdzie w paradzie pojechało 221 kobiet na 190 motocyklach.
Po ogromnym sukcesie pierwszego spotkania, organizatorki Sherrie Wolf i Nimisha Patel już myślą o kolejnych, tym razem w innych regionach Wielkiej Brytanii. Jednak celem nie jest ustanawianie kolejnych rekordów, ale coś zdecydowanie ważniejszego. Te wydarzenia mają zwrócić uwagę rynku motocyklowego na kobiety.
Problemem jest stary stereotyp, według którego kobiety to przede wszystkim pasażerki na motocyklach swoich facetów, które nie potrzebują tak dobrych ciuchów, jak kierowcy. Sherrie i Nimisha podkreślają jednak, że dziś kobiety posiadają własne motocykle, są aktywnymi motocyklistkami, a w sklepach motocyklowych potrzebują tak samo dużego wyboru, jak mężczyźni. Spotkania kobiet-motocyklistek mają na celu przekonanie większej liczby producentów, aby rozszerzyli ofertę ciuchów i akcesoriów dla kobiet.
Aby tym bardziej uzmysłowić producentom powagę sytuacji, organizatorki dodają ciekawostkę: najmłodszą uczestniczką wydarzenia, jadącą własnym pitbikem, była 10-letnia Emilia Komarewicz. I uwaga, najstarsza motocyklistka w Ace Cafe miała aż o 63 lata więcej!
Drogie Panie, w komentarzach czekamy na Wasze spostrzeżenia dotyczące rynku ciuchów dla kobiet. Rzeczywiście jest słabo i ciężko sobie coś wybrać, czy można ubrać się bez większego problemu?