Nowy film od Streetfighterz pokazuje, że zwykłe gumowanie z kolegami-stunterami może skończyć się bardzo nieprzyjemnie.
Chłopaki są w drodze na stunt-miejscówkę, ale niestety tym razem nie dojadą tam w pełnym składzie. Zwróćcie uwagę na gościa po prawej stronie na białym ZX-6R, to Sonny Dee. Sonny wykonuje całkiem ładne wheelie, chłopak wie co robi. Niestety chyba zabrakło trochę koncentracji i dodało się trochę pecha – kolega przed nim skończył jazdę na gumie, zwolnił, a Sonny w niego wpadł… Teoretycznie można było to uratować, ale w praktyce niestety zakończyło się glebą.
Chłopaki od razu zawrócili, okazało się, że Sonny Dee ma poważnie złamaną rękę. Gdy dzwonili po pogotowie, zatrzymał się przypadkowy gość w białym sedanie, oferując szybką podwózkę do szpitala – szacun!
Poza oczywistymi obtarciami i obiciami, Sonny jeszcze nie jest pewien co z jego prawą ręką. W tym momencie jest po dwóch operacjach. Wie, że rehabilitacja może potrwać, ale już nie może doczekać się powrotu na motocykl. Zdjęcia ze szpitala są dość drastyczne…
Na szczęście stunterzy to wielka rodzina. Daren, w którego Sonny wpadł, zaopiekował się wszystkim, łącznie z transportem motocykla. Oczywiście nie mogło obyć się bez odwiedzin: