Gorący weekend MotoGP w Malezji

- Mick

Motocykliści MotoGP rozpoczęli w Malezji przedostatnią rundę sezonu. Podczas gdy walka o wicemistrzostwo trwa w najlepsze, na torze Sepang zrobiło się bardzo gorąco, a wszystko za sprawą zawodników Suzuki.

Najpierw show skradł Andrea Iannone. Zapytany na czwartkowej konferencji prasowej bez jakich pięciu rzeczy nie rusza się z domu wypalił, że są to „komputer, okulary i… kondomy”. W garażu Suzuki nikomu nie było jednak do śmiechu, bowiem podczas próbnego odpalania i rozgrzewania w alei serwisowej zapalił się motocykl Alexa Rinsa. Mechanicy przygotowali na piątek nową maszynę, a Hiszpan był najszybszy w drugim treningu. Twittera natychmiast zalała fala komentarzy w stylu „znów gorąco w Suzuki”.

Nie wszyscy mają jednak powody do żartów. Jorge Lorenzo, który opuścił trzy ostatnie wyścigi z powodu kontuzji nadgarstka z Tajlandii, spróbował co prawa wyjechać na tor, ale pod koniec dnia przyznał, że decyzję o dalszym udziale w Grand Prix Malezji podejmie w sobotę rano. Hiszpan przejechał dzisiaj w sumie 22 okrążenia, ale w obu sesjach był ostatni. W pierwszej jego strata do lidera, Andrei Dovizioso, wyniosła trzy i pół sekundy. W drugiej strata do najszybszego Rinsa wzrosła aż do pięciu sekund. Nie wygląda to dobrze, ale za kulisami w gotowości jest kierowca testowy Ducati, Michele Pirro.

Jak co roku, wyścig na jednym z najciekawszych torów w kalendarzu zapowiada się ekscytująco. W piątek w jednej dziesiątej sekundy zmieściło się aż trzech zawodników; Rins, Dovizioso i Marquez, a w kolejnej następna trójka; Rossi, Miller i Vinales.

Na szali jest nie tylko zwycięstwo w Grand Prix, ale również tytuł wicemistrzowski, o który walczy trójka; Dovizioso, Rossi i Vinales. Zawodnik Ducati wyprzedza rywali odpowiednio o 15 i 30 punktów i wydaje się być na wygranej pozycji. Tym bardziej, że w trakcie zimowych testów Yamaha miała w Malezji sporo problemów, podczas gdy najszybszym zawodnikiem był wówczas Lorenzo. Hiszpan nie był jednak zadowolony z tempa na długim dystansie, więc wszystko jeszcze możliwe. Niedzielny wyścig pokaże, czy Yamaha rzeczywiście zrobiła postępy, czy zwycięstwo w Australii było jedynie szczęśliwym darem losu.

Choć według statystyk faworytem wydaje się Dovizioso, który wygrywał tutaj przez dwa ostatnie lata, to jednak groźny z pewnością będzie Marquez, którego z Malezją wiążą różne wspomnienia. Co prawda Hiszpan triumfował tam po raz ostatni w 2014 roku, ale rok później zasłynął ostrą i kontrowersyjną walką z Valentino Rossim, która zakończyła się zderzeniem i upadkiem Hiszpana. Jeszcze wcześniej, w swoim pierwszym roku w Moto2, Marquez upadł z dziesiątym zakręcie, przez co przedwcześnie zakończył sezon i przez kilka miesięcy zmagał się z problemami ze wzrokiem.

Warto mieć także oko na zawodników Suzuki, którzy ostatnio imponują tempem. Rins jest zdeterminowany, aby wreszcie stanąć na szczycie podium, ale czy jego maszynie wystarczy mocy w walce z Ducati na długich prostych?

Malezja to nie tylko wspaniałe wyścigowe emocje, ale także smutna karta w historii MotoGP. W październiku minęło siedem lat od tragicznej śmierci Marco Simoncelliego po wypadku właśnie na tym torze. Torze, na którym trzy lata wcześniej, wywalczył tytuł mistrza świata klasy 250.

Dla każdego zawodnika z padoku tablica upamiętniająca SuperSica przy jedenastym zakręcie to obowiązkowy przystanek podczas każdej wizyty na torze Sepang. Trzy stopnie podium to z kolei przystanek zarezerwowany dla nielicznych, ale dla nas, kibiców, Grand Prix Malezji, to co roku pozycja obowiązkowa! Niedzielny wyścig ruszy o ósmej rano polskiego czasu. Relacja w Polsacie Sport Extra.

Może ci się zainteresować

MotoRmania jest zaskakującym, lifestyle’owym portalem o tematyce motocyklowej. Podstawą publikacji są rzetelnie i niezależnie przeprowadzane testy motocykli, których dodatkową atrakcją jest inspirujący sposób prezentacji zdjęć. Kompetencja redakcji MotoRmanii została wyróżniona zaproszeniem do testów fabrycznych motocykli wyścigowych klasy Superbike, co błyskawicznie ugruntowało status magazynu jako najbardziej fachowego miesięcznika motocyklowego w Polsce. Nasz portal to długo oczekiwany powiew pasji i prawdziwie motocyklowego stylu życia!

©2010 – 2023 Wszystkie prawa zastrzeżone MotoRmania.com.pl