Ładne wheelie, głupia gleba i finał na sali operacyjnej

- Piotr Jędrzejak

Nowy film od Streetfighterz pokazuje, że zwykłe gumowanie z kolegami-stunterami może skończyć się bardzo nieprzyjemnie.

Chłopaki są w drodze na stunt-miejscówkę, ale niestety tym razem nie dojadą tam w pełnym składzie. Zwróćcie uwagę na gościa po prawej stronie na białym ZX-6R, to Sonny Dee. Sonny wykonuje całkiem ładne wheelie, chłopak wie co robi. Niestety chyba zabrakło trochę koncentracji i dodało się trochę pecha – kolega przed nim skończył jazdę na gumie, zwolnił, a Sonny w niego wpadł… Teoretycznie można było to uratować, ale w praktyce niestety zakończyło się glebą.

Chłopaki od razu zawrócili, okazało się, że Sonny Dee ma poważnie złamaną rękę. Gdy dzwonili po pogotowie, zatrzymał się przypadkowy gość w białym sedanie, oferując szybką podwózkę do szpitala – szacun!

Poza oczywistymi obtarciami i obiciami, Sonny jeszcze nie jest pewien co z jego prawą ręką. W tym momencie jest po dwóch operacjach. Wie, że rehabilitacja może potrwać, ale już nie może doczekać się powrotu na motocykl. Zdjęcia ze szpitala są dość drastyczne…

Sonny Dee w szpitalu (1) Sonny Dee w szpitalu (2)

 

Na szczęście stunterzy to wielka rodzina. Daren, w którego Sonny wpadł, zaopiekował się wszystkim, łącznie z transportem motocykla. Oczywiście nie mogło obyć się bez odwiedzin:

Stunterzy odwiedzaja Sonny Dee

Może ci się zainteresować