Jedziesz z kolegami na motocyklach, przejeżdżacie przez most i wtedy zauważasz w lusterku, że na Kawasaki kolegi nie ma już kolegi. Motocykl jedzie sam. Niemożliwe? A jednak taka sytuacja miała…
kolizja
Na szczęście motocykliście nie stało się nic nadmiernie poważnego. Ale cała sytuacja była wręcz absurdalna…
Mamy dla Was wyśmienitą powtórkę z wielu kamer!
Jak informuje Śląska Policja, w niedzielę 25. marca doszło do groźnie wyglądającego wypadku z udziałem motocykla i samochodu.
Kilka dni temu ziścił się jeden z najczarniejszych scenariuszy dotyczących autonomicznych samochodów na drogach publicznych. Jeden z nich potrącił pieszego z rowerem. Kobieta nie żyje.
Wszyscy pewnie wielokrotnie widzieliśmy, jak wyglądają profesjonalnie przeprowadzone crash testy samochodów. A co z motocyklami?
Winę za zdarzenie ponosi kierowca motocykla. Jednak dobrze byłoby, aby systemy bezpieczeństwa lepiej radziły sobie z wykrywaniem jednośladów…
Grupa motocyklistów udzieliła pierwszej pomocy i zabezpieczyła miejsce zdarzenia.
Święty Mikołaj na motocyklu tym razem okazał się NAPRAWDĘ potrzebny.
Czasem nie mamy wpływu na to, co zrobią inni kierowcy. Pozostaje tylko szybki czas reakcji…
Na drodze spotkało się dwóch frustratów…
Kask trzeba zapinać. I to dokładnie!