Drift stał się w ostatnich latach jedną z najbardziej popularnych dyscyplin motorsportu. Nic dziwnego, biorąc pod uwagę widowiskowość. Będąc więc na fali, pewien czas temu Nick Apex i Ernie Vigil nakręcili kilka klipów z driftem w roli głównej. Kolejny z czołówki amerykańskiego stuntu, Bill Dixon nie mógł być gorszy. Wziął więc nowiutką Yamahę R1, zamontował długi wahacz, akcesoryjną kierownicę i kilka innych gratów, do tego zaangażował kierowcę Nissana GTR i pilota śmigłowca, a cała ekipa udała się na kręty tor. Aha, na planie znalazła się też skąpo ubrana modelka. Chyba domyślacie się, jaki jest efekt?
http://youtu.be/V3wcWQJCFE0
Klip bonusowy ze śmigłowcem latającym tuż nad nitką toru też wygląda imponująco: