Wąskie, kręte drogi, a na nich motocykle w pełnym drifcie.
Obszerny komentarz do tego klipu jest zbędny, a historia jest prosta. Kilku stunterów umówiło się na górskiej drodze. Najpierw zorganizowali wyścig w formie próby czasowej, a później ruszyli wszyscy na raz. Oczywiście motocykle muszą driftować. Szaleństwo. Świetne szaleństwo!