Na dobry początek dnia, zagadka: po co komu motocykl do stuntu z litrowym silnikiem V4 o mocy 184 KM?
Poprawna odpowiedź brzmi: po to, żeby się wyróżniać. A przy okazji – dlaczego nie?!
Musimy przyznać, że RSV4 w stuncie to rzeczywiście niezbyt codzienny widok, a przy okazji chyba nie do końca idealny wybór. Jest jednak coś, co sprawiło, że zakochaliśmy się w tym pomyśle. Może to jego oryginalność, a może świetny dźwięk silnika przy paleniu gumy?
Właścicielem jest Clint Ewing, który jeździ już ok. 10 lat, a jego poprzednim stunt psem była Honda CBR600RR. Clint wpadł na Mulholland Drive i jak dobrze się domyślacie, wywołał tam spore poruszenie. Jeżeli wydaje się Wam, że nie panuje nad swoją Aprilią idealnie, macie trochę racji. Motocykl miał dopiero 16 kilometrów przebiegu – Ewing dopiero zaczynał go ogarniać. Mamy nadzieję, że zobaczymy to jeszcze nie raz!