Szwedzki film motocrossowy, nakręcony bez budżetu, w którym nie ma profesjonalnych zawodników.
Właśnie tak brzmi oryginalny, bardzo krótki opis filmu Whiplö 2. A o co chodzi? Grupa znajomych jeżdżących lepiej i gorzej na crossach postanowiła nagrać film o swojej pasji i swoim życiu. Chłopaki rzeczywiście nie są profesjonalistami, ale jeżdżą całkiem nieźle. Oglądając film ciężko też uwierzyć, że jest „nakręcony bez budżetu”. Chyba, że Szwedzi mają inne pojęcie budżetu…
Efektem jest świetny, 18-minutowy film o motocrossie. Ujęcia powalają, a jeżeli zastanawiacie się, co oznacza Whiplö, to odpowiedź jest prosta. Kilkuletni syn jednego z riderów wiedział co to whip, ale nie potrafił tego wypowiedzieć. Mówił właśnie whiplö, no i tak już zostało. Obejrzyjcie kawał dobrej jazdy oraz zabawne wypowiedzi (w tym najmłodszego motocrossowca). Oczywiście nie zabrakło też zamiłowania Skandynawów, czyli wszechobecnej rozwałki i wybuchów.