Co za tempo i płynność!
Pod koniec listopada w stolicy Francji odbył się „Supercross de Paris”, czyli kontynuacja wyścigów z 1948 roku, które dały początek motocrossowi wewnątrz hali, znanemu dziś jako supercross. Całą imprezę zdominował Marvin Masquin. 28-letni francuz na co dzień startuje w amerykańskiej serii AMA Supercross, a w Paryżu zwyciężył nie tylko w swojej klasie SX1, ale także w dodatkowej klasyfikacji King of Paris.
Teraz jednak zobaczcie jego okrążenie kwalifikacyjne. Facet po prostu zniszczył system. Pokonał ten tor tak, jakby miał wpisane kody na nieśmiertelność. Płynność pokonywania skoków, idealne linie i rakietowa prędkość w zakręcie. Nie trzeba znać się na offroadzie, żeby móc docenić ten przejazd. Wow!
Jeżeli film okaże się niedostępny, obejrzyjcie go bezpośrednio na FB.