Na „disneylandowym” torze w Miaggiora zawodnicy rozdali między sobą punkty 9 rundy motocrossowych Mistrzostw Świata.
Zawodnicy wspólnie stwierdzili, że jazda na trasie Grand Prix Włoch była jak zabawa w Disneylandzie. Trudno się dziwić, dlaczego tor w Miaggiorze tak bardzo przypadł do gustu riderom Mistrzostw Świata.
W klasie MX2 ponownie swoją dominację potwierdził Jeffrey Herlings, dla którego zwycięstwo podczas GP Włoch było 9 wygraną z rzędu w tym sezonie. Jak na razie „The Bullet” nie zgarnął kompletu punktów tylko podczas rundy w Brazylii (w drugim wyścigu był 2). W drodze po zwycięstwo w Miaggiorze, Herlings w pięknym stylu zjadał swoich rywali.
Na drugim miejscu w klasie MX2 zameldował się Jose Butron, który dojeżdżał kolejno na 2 i 5 miejscu. Jednak gdy na najniższym stopniu podium pojawił się Alessandro Lupino, kibice niemal oszaleli. Zobaczymy, czy Włoch w końcu przełamał się, czy to jednak pojedynczy sukces przed własną publicznością.
W klasie MX1 niesamowitą walkę o zwycięstwo stoczyli między sobą Antonio Cairoli oraz Gautier Paulin. Jadący przed własną publicznością Tony naciskał jak mógł na rewelacyjnego Francuza, jednak nawet potężny doping rodaków nie pomógł mu wyprzedzić Paulina.
Zawodnik Monster Energy Kawasaki wygrywając drugi wyścig zapewnił sobie zwycięstwo w całym Grand Prix. Cairoli musiał zadowolić się trzecim miejscem. Druga pozycja przypadła jego koledze z zespołu – Kenowi De Dyckerowi.
Kolejna runda odbędzie się już 30 czerwca na szwedzkim torze Uddevalla!