Podczas 13 rundy motocrossowego cyrku kolejne zwycięstwo odnieśli zawodnicy KTM!
Kolejna eliminacja Motocrossowych Mistrzostw Świata odbyła się w niemieckim Lausitzring. Trasa w Circus Maximus różniła się od innych przystanków Mistrzostw Świata głównie tym, że odbywa się na płaskim terenie i aby jak największa ilość kibiców mogła w pełni rozkoszować się walką na torze, fani obserwują ją z trybun. Zawodnicy – jak przystało na największych wyjadaczy na naszym kontynencie – nie zawiedli i dostarczyli im sporo emocji.
W klasie MX2 pewnie zwyciężył po raz kolejny Jeffrey Herlings. Jednak za jego plecami rozegrała się walka o pozostałe miejsca na podium. Gdy Max Anstie walczył z Glennem Coldenhofem i Jordim Tixierem zaliczył nieprzyjemny upadek i musiał zadowolić się 5 miejscem w zawodach, co i tak jest jego najlepszym występem w tym roku.
Mimo problemów z brzuchem na skutek wysokiej temperatury Jordi Tixier zdołał dojechać na 3 i 2 miejscu, zgarniając drugą pozycję podczas GP Niemiec. 3 miejsce przypadło Glennowi Coldenhoffowi, który ciężko zapracował sobie na ten wynik.
Wśród czterysta pięćdziesiątek zwycięstwo zgarnął Antonio Cairoli, któremu mógł zagrozić tylko Gautier Paulin z zespołu Kawasaki. Jednak Francuz zaliczył bolesny upadek i nie zdołał ukończyć zawodów.
O podium otarł się Tommy Searle, który mimo dobrego występu w kwalifikacjach nie był w stanie utrzymać szybkiej jazdy w wyścigach głównych. Wykorzystali to Clement Desalle dosiadający Suzuki, który zgarnął drugie miejsce oraz kolega z zespołu Cairoliego, Ken De Dycker, który był trzeci.
Kolejna runda odbędzie się w najbliższy weekend w Czechach. Oby i tam emocji nie zabrakło!