Offroad na elektrycznych KTMach Freeride E-XC – dobra zabawa po cichu

- Piotr Jędrzejak

Przed chwilą pisaliśmy o czasach, gdy w królewskiej klasie wyścigów jeszcze nie było elektroniki i telemetrii. Teraz przenosimy się w przyszłość – na motocykle, które nie potrzebują nawet benzyny.

Jeżeli chodzi o zabawę w offroadzie, ekipa Enduro Krzeszowice to zdecydowanie jedni z lepszych zawodników. Dwóch z nich dorwało się do elektrycznych KTMów Freeride E-XC i ruszyli w las. Ścieżka dźwiękowa jest dość, nazwijmy to delikatnie, zabawna. Ale jak chłopaki słusznie zauważyli, motocykle przelatują niemalże niesłyszalnie, a do tego można rozmawiać między sobą w trakcie jazdy!

Kolejna ciekawostka to fakt, że tylny hamulec znajduje się nie pod prawą stopą, ale po lewej stronie kierownicy. Nie ma również sprzęgła, a przecież praca sprzęgłem to jedna z najważniejszych umiejętności w offroadzie. Ale z drugiej strony silnik elektryczny ma przecież potężny moment obrotowy dostępny w dowolnej chwili, więc po co komu sprzęgło?

Freeride E-XC waży 105 kg, ma 22 KM mocy oraz 42 Nm momentu. Wygląda na to, że zabawa była przednia i nawet nie próbujemy liczyć, ile razy w trakcie jazdy chłopaki powiedzieli „ale to jest zajebiste”. I co, można się dobrze bawić bez benzyny?

Może ci się zainteresować

MotoRmania jest zaskakującym, lifestyle’owym portalem o tematyce motocyklowej. Podstawą publikacji są rzetelnie i niezależnie przeprowadzane testy motocykli, których dodatkową atrakcją jest inspirujący sposób prezentacji zdjęć. Kompetencja redakcji MotoRmanii została wyróżniona zaproszeniem do testów fabrycznych motocykli wyścigowych klasy Superbike, co błyskawicznie ugruntowało status magazynu jako najbardziej fachowego miesięcznika motocyklowego w Polsce. Nasz portal to długo oczekiwany powiew pasji i prawdziwie motocyklowego stylu życia!

©2010 – 2023 Wszystkie prawa zastrzeżone MotoRmania.com.pl