„Nie maszyna, lecz technika zrobi z ciebie zawodnika”
Nie znamy ich, ale już są naszymi bohaterami. Podpisują się jako Dos Honduros. Dos, ponieważ jest ich dwóch. Honduros, bo połączyli Hondę Goldwing z enduro. Połączenie było dość proste. Chłopaki po prostu założyli kostkowe opony i ruszyli na szlaki. Oczywiście radio CB oraz samostabilizujący uchwyt na napój pozostały na swoich miejscach, bo Goldasy podobno nawet nie uruchamiają się bez tych podzespołów.
Chłopaki nie założyli nawet płyt pod silniki, dlatego jadą trochę wolniej (taaa…), ponieważ nieustannie dobijali. Miski olejowe miały ciężko, ale przeżyły. Ale żebrowania służące do chłodzenia pourywały się. Zaatakowane trasy to ścieżki WABDR w stanie Washington. Co ciekawe, tymi samymi trasami prowadził rajd Touratech Rally 2019 – nie są to najbardziej wymagające oesy na świecie, ale Goldwingi także nie są najlepszymi offroadówkami na świecie.
Film to po prostu zlepek świetnych ujęć. Ogląda się to z otwartą koparą. Jest efektywnie i efektownie. Wyraźnie widać, że chłopaki mają spore umiejętności w terenie. Film potwierdza tezę, że „nie maszyna, lecz technika zrobi z ciebie zawodnika”.
Zastosowanie Goldwinga w terenie niesie ze sobą także dodatkową korzyść (oczywiście poza posiadaniem samostabilizującego cupholdera). Gdy komuś padnie endurak i trzeba ściągnąć go na warsztat, to właśnie Goldwing może się tym zająć!