Rajd Dakar 2014 rusza już za kilkanaście dni, a tymczasem sprawdźcie, jak będzie wyglądała Yamaha należąca do jednego z najszybszych zawodników!
Cyril Despres zwyciężył już 5 razy w tym dwie ostatnie edycje. Nic więc dziwnego, że jest typowany jako jeden z pretendentów do 
zwycięstwa także i tym razem. Teraz jednak będzie inaczej. Cyril zmienił swoje standardowe, pomarańczowe barwy KTMa na niebieski kolor Yamahy. W zamian za to Japończycy stworzyli zupełnie nowy motocykl w oparciu o doświadczenie Cyrila. Konkurencja nie będzie łatwa, bo KTM też ma sprzęt zbudowany od podstaw, a Honda udoskonaliła swoją ubiegłoroczną CRFę. Cała trójka liczy na zwycięstwo, więc obstawiamy, że będzie naprawdę grubo!
Przeczytajcie, co ma do powiedzenia Cyril i obejrzyjcie zdjęcia totalnie sexy Yamahy YZ450F Rally!
„Właśnie jesteśmy w finałowej fazie przygotowań przed wylotem do Ameryki Południowej i jest naprawdę sporo rzeczy do roboty! Mam intensywny trening z moim trenerem, który zajmuje sporą część dnia. Następnie jest zazwyczaj kilka wywiadów do zrobienia, szczegóły do rozwiązania z zespołem w ostatniej chwili oraz milion małych detali, którymi trzeba się zająć – nie wspominając nawet o analizowaniu trasy na 2014. Oczywiście dostaniemy road booka dopiero dzień przed wyjazdem na dany 
etap, więc informacje są ograniczone.
To jasne, że edycja 2014 będzie bardzo ciężka. Etapy maratońskie (w tym roku po raz pierwszy będą dwa takie – przyp. red.) oznaczają na biwaku brak pomocy mechanicznej z zewnątrz, więc w tych dniach trzeba uważać na motocykl jak to tylko możliwe. Etapy wydzielone jedynie dla motocyklistów oznaczają, że organizator zabierze nas w miejsca niedostępne dla samochodów, więc jazda będzie bardziej techniczna i pewnie bardziej wymagająca fizycznie.
Zresztą dodatkowe 1000 kilometrów mówią same za siebie! No i oczywiście motocykle wjadą w tym roku po raz pierwszy do Boliwii. Na innych etapach mamy nawet niezłe pojęcie, czego się spodziewać, ale o etapach w Boliwii nie mamy najmniejszego pojęcia. Nawet jeżeli chcielibyśmy tam polecieć i zobaczyć jak jest, to nie możemy, bo rekonesans jest zabroniony. Wiemy na pewno, że rajd będzie wymagający.
Na sam początek, część trasy będzie na wysokości 4000 metrów, a w takich miejscach powietrze jest dość rzadkie. Boliwia z kolei jest nie tylko „maratonem”, ale również etapami „tylko dla motocykli”, a to będzie podwójnie skomplikowane. Ale jak dla mnie, wymagające etapy są dobre. To co przede wszystkim przyciągnęło mnie do rajdów, to wyzwanie, a im jest ciężej, tym jestem szczęśliwszy.”
