Jednoślady i płyty poślizgowe raczej ze sobą nie współgrają. No chyba, że chodzi o pit-bike.
Zastanawialiście się, dlaczego samochodowe szkolenia doskonalenia techniki jazdy odbywają się na płytach poślizgowych? To najprostszy sposób, aby kierowca mógł zapoznać się z zachowaniem swojego samochodu w trakcie poślizgu, ale tym razem w kontrolowanych warunkach. Dokładnie to samo dotyczy motocykli, jednak jednoślady mają pewną cechę, której (zazwyczaj) brak samochodom – łatwo się przewracają, a to boli i kosztuje.
Na szczęście ktoś kiedyś wpadł na perfekcyjny pomysł, aby umiejętności motocyklowe trenować na małych jednośladach typu pit-bike. Gdy te się przewrócą, nic im się nie stanie, a do tego raczej nie boli. Ślizganie się pit-bike’ami to nie tylko świetna i widowiskowa zabawa, ale także maksymalnie skuteczny trening. Pozwala ćwiczyć utrzymanie odpowiedniej pracy ciałem oraz kontroli gazu. A po co trenować sytuację, gdy motocykl wpada w poślizg? Na to odpowiedzcie sobie sami.
Sprawdźcie, jak na płycie poślizgowej trenuje znana szkoła KSB. Jak zwykle film okraszony jest komentarzem: „Powtarzaj aż do skutku”. Macie ochotę na podobny trening? Zapraszamy na Los Cojones.