Znacie takiego gościa, jak Scott Russell? Ten Amerykanin zdobył w swojej karierze kilka mistrzostw AMA Superbike oraz World Superbike, a wyścig Daytona 200 wygrał tyle razy, że dostał ksywkę Mr. Daytona. Ścigał się też w Suzuka 8h (gdzie zwyciężył) oraz w GP 500, gdzie generalnie nie schodził poniżej pierwszej dziesiątki, a najlepszy jego wynik to 5. miejsce. Krótko mówiąc, nawet teraz, 13 lat po zakończeniu profesjonalnej kariery, Scott jeździ całkiem nie najgorzej…
Ale co to za mistrz, który nie zaliczy żadnej wpadki? Na przykład parkingówki na Yamasze FZ1… Na przykład przy kolegach, którzy jeżdżą na podobnym poziomie… A koledzy, jak to zwykle bywa, zareagowali w jedyny poprawny sposób:
„Oto Mistrz Świata”
CODA, dzięki za linka!