Na niemieckich targach Intermot, Suzuki pokazało tak naprawdę tylko jedną, ale za to poważną i zapowiadaną już od dawna nowość: Suzuki Katana.
Oficjalne materiały promocyjne na temat tego motocykla zawierają w sobie sporo informacji na temat historii i tradycji Japonii, ale tego Wam oszczędzimy (chętnych odsyłamy na oficjalną stronę). Skupmy się na najważniejszym.
Suzuki Katana (o alfanumerycznej nazwie GSX-S1000S) jest jasnym nawiązaniem do modelu GSX1100 Katana zaprezentowanego w 1981 roku. Nowy model ma podobny dziób, kwadratowy reflektor LED oraz linie, które są nie do podrobienia. Zresztą spójrzcie na ten motocykl – obok niego nie będzie się dało przejść obojętnie. Czcionka Suzuki na zbiorniku pochodzi sprzed 37 lat! Gdybyście chcieli dodać jeszcze więcej stylu (lub kiczu), w opcji można zamówić zaciski malowane na czerwono. Po prostu obejrzyjcie ten motocykl. Nam się podoba, a Wam?
Silnik Katany pochodzi z GSX-Ra 1000 z lat 2005-2008, czyli jest to jednostka niemalże identyczna z tą, która pracuje w aktualnym, litrowym nakedzie GSX-S1000. To niewątpliwa zaleta. W przypadku Katany wygładzono reakcję na ruch manetką gazu. Katana ma stanowić wyjątkowe ostre połączenie motocykla mocnego, precyzyjnego i wygodnego. Osiągi to 150 KM oraz 108 Nm.
Na pokładzie jest 3-stopniowa kontrola trakcji oraz zegary LCD zapożyczone z GSX-R1000. Oświetlenie to w pełni technologia LED, a kwadratowy, dwupoziomowy reflektor przedni skradł nasze serce.
Dane techniczne nie zdradzają jeszcze wszystkiego, ale wiemy, że przedni widelec to KYB USD o średnicy 43 mm z pełną regulacją. Na hamulce składają się m.in. radialne zaciski Brembo i tarcze 310 mm, a także ABS od Boscha. Motocykl waży 215 kg z paliwem. Sam zbiornik mieści jedynie 12 litrów benzyny, ale może to i dobrze – z Katany będzie trzeba częściej schodzić, żeby podziwiać ją z zewnątrz.
Suzuki Katana pojawi się w salonach na wiosnę 2019. Kolor dowolny, o ile będzie to srebrny „Metallic Mystic Silver”. Cena nie jest jeszcze znana.
Dane techniczne: