Miesiąc temu świat obiegła plotka o nowym motocyklu na bazie platformy S1000 od BMW – o sprzęcie klasy adventure. Teraz mamy już zdjęcia!
Spośród bawarskich motocykli zaczynających się na S mamy już superbika S1000RR, nakeda S1000R (którego test przeczytacie w kwietniowej MotoRmanii), a teraz po raz pierwszy zobaczyliśmy coś, co prawdopodobnie nazywało się będzie S1000F.
Niestety nie wiadomo nic konkretnego poza tym, że motocykl jest w dość zaawansowanym stadium rozwoju. Musimy się więc opierać na tym co widzimy oraz co pamiętamy z plotek. S1000F prawdopodobnie będzie bazował na ramie znanej ze swoich pozostałych braci i oczywiście otrzyma silnik z 4 cylindrami w rzędzie. Nie ma co liczyć na 200 KM i pazur superbika, ale osiągi znane z nakeda S1000R są jak najbardziej prawdopodobne. Oznacza to około 160 KM mocy oraz wygładzoną charakterystykę dopasowaną do turystyki.
Spójrzcie jednak na 17-calowe koła z szosowymi oponami, potężne heble Brembo i niewąskie golenie przedniego zawieszenia. Oczywiste jest, że ten motocykl ma za zadanie jeździć szybko po asfalcie, a wysokie zawieszenie ma pomoże uprzyjemnić podróże po drogach gorszej jakości. Przy okazji na pokładzie należy spodziewać się wszelkich dodatków elektronicznych, jak ABS, kontrola trakcji i kontrola wszystkiego innego. Nie zdziwimy się też, jeżeli S1000F dostanie najnowszy krzyk mody, bez którego nie ma co pokazywać się w segmencie sportowych adventure – zawieszenie sterowane elektronicznie, czyli w przypadku BMW chodzi przynajmniej o dynamiczną kontrola tłumienia.
Jeżeli zapytacie nas o bezpośrednią konkurencję dla tego motocykla, odpowiadamy bez wahania – Ducati Multistrada oraz Aprilia Caponord. Zapowiada się ciekawie! A kiedy premiera? My obstawiamy październikowe targi Intermot w Niemczech.
Marcin, dzięki za podesłanie linka!