Wszystko wskazuje na to, że Triumph odświeży swojego flagowego, potężnego power-cruisera!
Rocket III pojawił się na rynku w 2004 roku i od tamtej pory dzierży miano jednego z najbardziej widowiskowych cruiserów. Jest, a w zasadzie BYŁ potężnie ogromny, przede wszystkim pod względem silnika. 3-cylindrowa jednostka nie tylko miała pojemność 2,3 litra (co w niektórych firmach utrudniało wykupienie ubezpieczenia OC), ale generowała 221 Nm momentu obrotowego. A do tego 148 KM mocy. Posiadacze Rocketa III podobno tak często widywali się ze sprzedawcami tylnych opon, że po pierwszym roku jazdy zasiadali do wspólnej wigilii.
Niestety o tym modelu mówić można jedynie w formie przeszłej, a zawdzięczać to możemy normom Euro 4. Na szczęście Triumph nie rzucił rękawicy! Przecieki ze spotkania dealerskiego wyraźnie wskazują na to, że prace nad nową odmianą Rocketa III są w całkiem zaawansowanym stadium.
Nie wiadomo zbyt wiele, najważniejszym dowodem w sprawie jest niezbyt wyraźna grafika.
Nowy Rocket III będzie ważnym konkurentem w kategorii power-cruiserów typu Ducati Diavel. Można spodziewać się stosunkowo agresywnej pozycji za kierownicą, bez wyciągniętych nóg. Na grafice widzimy jednostronny wahacz, potężne hamulce Brembo, czy solidne zawieszenie USD i sądzimy, że w wersja produkcyjna również nie rozczaruje wyposażeniem.
Silnik to jednostka 3-cylindrowa, charakterystycznie dla Triumpha. Na pojemność i moc trzeba jeszcze poczekać. Również pod względem elektroniki należy spodziewać się zadowalającego wyposażenia. Rocket III to topowy model, a przy osiągach przekraczających 150 KM i 220 Nm nie wyobrażamy sobie, aby zabrakło trybów jazdy czy rozbudowanej kontroli trakcji i ABSu. Zresztą Triumph ma te technologie już opanowane.
Kiedy nastąpi premiera? Nie wiadomo czego można spodziewać się po Triumphie – za miesiąc lub za rok. Wypatrujemy kolejnych przecieków.